Dzień pięćdziesiąty ósmy
Na drugi dzień maratońskiego weekendu postanowiłem wybrać się na rowerze.
Rano niezbędne przygotowania i w trasę do Trzebnicy.
Jechało się całkiem znośnie mimo narastającego przeciwnego wiatru, który na szczęście po zmianie kierunku jazdy niespodziewanie zmienił się na korzystny.
Na imprezie zamykającej prym wiódł główny Szerszeń - pan Zenon Janiak:
Towarzyszyły mu inne Szerszenie oraz między innymi burmistrz Trzebnicy...:
... i marszałek Województwa Dolnośląskiego:
Marszałek był sponsorem głównej nagrody w losowaniu:
Nagroda przypadła, po kilkukrotnym poszukiwaniu osoby, która miałaby mieć dzisiaj szczególne szczęście, zawodnikowi o numerze 523:
Nagrodami za zajęcie trzech pierwszych miejsc w różnych kategoriach były metalowe szerszenie na dwóch kółkach:
Później wśród wszystkich startujących rozlosowywano rożnego typu gadżety:
W Trzebnicy wszyscy czekają na wielką premierę:
Widziałem też swojego pierwszego Orlika:
Takich znaków powinno być więcej:
W trasie powrotnej napotykam różne rzeczy, między innymi dalszą część słupów z sprzed dwóch tygodni:
Po wjechaniu w granice Wrocławia postanawiam nie wracać najkrótszą drogą do domu tylko dokręcić do 80 km, żeby weekendowo przekroczyć 200.
Na Wyspie Piaskowej ukończono już instalację "Areny", której projekt i założenia powstały 40 lat temu na Sympozjum Plastycznym "Wrocław 70":
Potem pojechałem jeszcze zobaczyć noowotwartą siedzibę Studia na Grobli, gdzie odbywa się Port Literacki Wrocław:
Następnie skierowałem się lekko okrężną drogą do domu i po małej pętelce licznik pokazał 80km. Mogłem spokojnie zawinąć do domu.
W weekend przejechałem 202 km, czyli prawie 1/5 tego co do tej pory w roku i nie za bardzo to czuję w nogach.
Trasa:
Rano niezbędne przygotowania i w trasę do Trzebnicy.
Jechało się całkiem znośnie mimo narastającego przeciwnego wiatru, który na szczęście po zmianie kierunku jazdy niespodziewanie zmienił się na korzystny.
Na imprezie zamykającej prym wiódł główny Szerszeń - pan Zenon Janiak:
Kierownik pozytywnego zamieszania© WrocNam
Towarzyszyły mu inne Szerszenie oraz między innymi burmistrz Trzebnicy...:
Org i burmistrz© WrocNam
... i marszałek Województwa Dolnośląskiego:
Org i marszałek© WrocNam
Marszałek był sponsorem głównej nagrody w losowaniu:
Los główny© WrocNam
Nagroda przypadła, po kilkukrotnym poszukiwaniu osoby, która miałaby mieć dzisiaj szczególne szczęście, zawodnikowi o numerze 523:
Szczęśliwiec© WrocNam
Nagrodami za zajęcie trzech pierwszych miejsc w różnych kategoriach były metalowe szerszenie na dwóch kółkach:
Szerszenie na rowerach© WrocNam
Później wśród wszystkich startujących rozlosowywano rożnego typu gadżety:
Losowanie© WrocNam
W Trzebnicy wszyscy czekają na wielką premierę:
Premiera Portiera© WrocNam
Widziałem też swojego pierwszego Orlika:
Orlik 2012© WrocNam
Takich znaków powinno być więcej:
Uwaga rowerzyści!© WrocNam
W trasie powrotnej napotykam różne rzeczy, między innymi dalszą część słupów z sprzed dwóch tygodni:
Słupy energetyczne© WrocNam
Linia słupów© WrocNam
Domek na górze© WrocNam
Wielolinia© WrocNam
Po wjechaniu w granice Wrocławia postanawiam nie wracać najkrótszą drogą do domu tylko dokręcić do 80 km, żeby weekendowo przekroczyć 200.
Na Wyspie Piaskowej ukończono już instalację "Areny", której projekt i założenia powstały 40 lat temu na Sympozjum Plastycznym "Wrocław 70":
Arena Beresia© WrocNam
Potem pojechałem jeszcze zobaczyć noowotwartą siedzibę Studia na Grobli, gdzie odbywa się Port Literacki Wrocław:
Studio na Grobli© WrocNam
Następnie skierowałem się lekko okrężną drogą do domu i po małej pętelce licznik pokazał 80km. Mogłem spokojnie zawinąć do domu.
W weekend przejechałem 202 km, czyli prawie 1/5 tego co do tej pory w roku i nie za bardzo to czuję w nogach.
Trasa:
Dane wycieczki:
80.00 km (0.00 km teren) czas: 03:35 h avg:22.33 km/h
Komentarze
Widzę, że w tym roku połykasz kilometry :)
Pzdr. Platon - 16:36 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj
Pzdr. Platon - 16:36 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj
200km w dwa dni:) Też tak planowałem ale nie sądziłem że przejazd z moim znajomym 58km zajmie (z przerwami) ponad 7godzin.
Więc dziś Ślęża przepadła. Chociaż widząc jak teraz pada chyba nie mam czego żałować.
Pozdrawiam.
gruntzWR - 15:52 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj
Więc dziś Ślęża przepadła. Chociaż widząc jak teraz pada chyba nie mam czego żałować.
Pozdrawiam.
gruntzWR - 15:52 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj
WrocNam miejsce zająłem beznadziejne. Nawet jak na pierwszy raz i praktycznie zero przygotowania. W głębi ducha myślałem, że pójdzie mi lepiej. Z drugiej jednak strony ciężko się porównywać do innych. Kilka celów udało mi się osiągnąć a nr na liście w sumie mało ważny.
Galen - 05:25 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj
Jak zwykle świetna relacja. Gratuluję weekendowych 200km!
Galen - 19:56 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj
Komentuj