Dzień sto osiemdziesiąty siódmy
Chciałem zobaczyć nowego krasnala, który pojawił się w przedszkolu na Wałbrzyskiej, dlatego wybrałem się na małą zimową przejażdżkę.
Celem bardziej strategicznym było zbliżenie się do granicy 4.500 km w tym roku.
Wycieczka w połowie się udała, bo krasnala nie zobaczyłem, ale trochę kilometrów przejechałem, przewietrzyłem stare kości i zobaczyłem trochę Wrocławia.
Najpierw był wyłaniający się i coraz bardziej widoczny Sky Tower:
Potem obraz, który bardzo często można zobaczyć na naszych chodnikach:
W czasie picia herbaty znowu utwierdziłem się w przekonaniu, że rower jest najlepszym środkiem indywidualnego transportu w mieście:
Odwiedziłem odnowiony cmentarz oficerów radzieckich ze świeżo zielonymi czołgami:
Spod przedszkola, w którym powinien być krasnal, ale nie było, ruszyłem w powrotną drogę do centrum. Na Placu Solnym odśnieżono i wybudowano kolejny pagórek:
Na Rynku trwały ostatnie przygotowania do piątkowej imprezy:
A pod Św. Elżbietą zaczęto przygotowywać artylerię:
W drodze do serwisu, gdzie zamierzałem kupić klocki hamulcowe, przyjrzałem się wykorzystaniu nowego miejskiego wynalazku - kontrpasów:
W stałym serwisie kupiłem dwa komplety klocków, z których jeden wymieniłem zaraz po powrocie, a drugi jeszcze poczeka:
Celem bardziej strategicznym było zbliżenie się do granicy 4.500 km w tym roku.
Wycieczka w połowie się udała, bo krasnala nie zobaczyłem, ale trochę kilometrów przejechałem, przewietrzyłem stare kości i zobaczyłem trochę Wrocławia.
Najpierw był wyłaniający się i coraz bardziej widoczny Sky Tower:
Potem obraz, który bardzo często można zobaczyć na naszych chodnikach:
W czasie picia herbaty znowu utwierdziłem się w przekonaniu, że rower jest najlepszym środkiem indywidualnego transportu w mieście:
Odwiedziłem odnowiony cmentarz oficerów radzieckich ze świeżo zielonymi czołgami:
Groby na cmentarzu oficerów radzieckich© WrocNam
Czołgi w śniegu© WrocNam
Spod przedszkola, w którym powinien być krasnal, ale nie było, ruszyłem w powrotną drogę do centrum. Na Placu Solnym odśnieżono i wybudowano kolejny pagórek:
Kolejna góra w mieście© WrocNam
Na Rynku trwały ostatnie przygotowania do piątkowej imprezy:
Ostatnie przygotowania© WrocNam
A pod Św. Elżbietą zaczęto przygotowywać artylerię:
Wytoczona lekka artyleria© WrocNam
W drodze do serwisu, gdzie zamierzałem kupić klocki hamulcowe, przyjrzałem się wykorzystaniu nowego miejskiego wynalazku - kontrpasów:
Gdzie jest kontrpas?© WrocNam
Tu też gdzieś znikł kontrpas© WrocNam
W stałym serwisie kupiłem dwa komplety klocków, z których jeden wymieniłem zaraz po powrocie, a drugi jeszcze poczeka:
Green Anti-Lock ABS Merida© WrocNam
Dane wycieczki:
23.00 km (0.00 km teren) czas: 01:35 h avg:14.53 km/h
Komentarze
To widzę, że oboje dziś będziemy mieć małe jubileusze rowerowe. W takim razie powodzenia i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, obyśmy jeżdzili cały rok zdrowo i bezpiecznienie a jedyne co łamali to szprychy i kolejne bariery swoich możliwości. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.
biker81 - 06:35 piątek, 31 grudnia 2010 | linkuj
Tobie chyba od tego mrozu chyba uszy przymarzŁy albo jeździsz ze sŁuchawkami .Na pl.św.Macieja darŁem się za Tobą a Ty nić ;) .SKY TAWERA trzaśnij nocą fajnie wygląda ,mój soniak nie da rady.klocki hamują tak samo dobrze jak wyglądają ?
focus74 - 22:05 czwartek, 30 grudnia 2010 | linkuj
kontrapasy i sciezki rowerowe w zimie nie istnieja. niestety chyba tzreba sie przyzwyczaic, że słuzby miejskie i kierowcy mają w zimie rowerzystów w powazaniu .
pamietam czołgi z dawnych czasów jak pobierałem nauki w m. Breslau ale teraz ich zieleń to jakaś nie za bardzo wojskowa tomecki - 21:35 czwartek, 30 grudnia 2010 | linkuj
pamietam czołgi z dawnych czasów jak pobierałem nauki w m. Breslau ale teraz ich zieleń to jakaś nie za bardzo wojskowa tomecki - 21:35 czwartek, 30 grudnia 2010 | linkuj
Absolutnie się z Tobą zgadzam odnośnie roweru jako najlepszego indywidualnego transportu po mieście.
Z tego co widzę o parkowaniu - u mnie podobnie. JPbike - 21:26 czwartek, 30 grudnia 2010 | linkuj
Komentuj
Z tego co widzę o parkowaniu - u mnie podobnie. JPbike - 21:26 czwartek, 30 grudnia 2010 | linkuj