Dzień sto sześćdziesiąty piąty
Po wykonaniu prawie wszystkich domowych obowiązków ruszyłem na weekendowy objazd miasta. Na promocję oficerską, którą widziałem na Rynku w czasie drogi do biblioteki, już nie zdążyłem i pognałem prosto zobaczyć Wodnego Pająka - inżynieryjną maszynę wielozadaniową Watermaster, który wczoraj został nazwany Topikiem:
Przy okazji uwieczniłem Śluzę Zacisze, która zazwyczaj jest niedostępna:
Już zbierałem się do odjazdu, kiedy zobaczyłem znajomą sylwetkę dojeżdżającą do budynku Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Był to Rafał, który też chciał skorzystać z możliwości obejrzenia niecodziennej maszyny.
Podczas gdy Rafał oglądał maszynę, ja czekałem i podziwiałem śliczne okoliczności przyrody. Przy okazji zauważyłem świadectwo dojrzałości jakiejś młodej bikerki lub młodego bikera:
Po kilku minutach ruszyliśmy w stronę nowego krasnala stojącego na Polach Marsowych:
Potem pojechaliśmy jeszcze razem na Plac Grunwaldzki, gdzie każdy z nas pojechał w swoją stronę - Rafał na dłuższą wycieczkę, a ja w kierunku domu. Na Placu Dominikańskim popatrzyłem na zegarek i postanowiłem jeszcze odwiedzić dwie nowości komunikacyjne Wrocławia.
Jedną z nich jest zestaw dwóch przystanków - wiedeńskiego i antyzatoki:
Kolejną jest pas rowerowy na Świdnickiej:
W międzyczasie przejechałem koło kolejnej miniaturki budynku sporządzonej dla osób niewidomych:
Na Armii Krajowej zauważyłem znajomy znaczek:
Wodny pająk© WrocNam
Przy okazji uwieczniłem Śluzę Zacisze, która zazwyczaj jest niedostępna:
Śluza Zacisze© WrocNam
Już zbierałem się do odjazdu, kiedy zobaczyłem znajomą sylwetkę dojeżdżającą do budynku Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Był to Rafał, który też chciał skorzystać z możliwości obejrzenia niecodziennej maszyny.
Podczas gdy Rafał oglądał maszynę, ja czekałem i podziwiałem śliczne okoliczności przyrody. Przy okazji zauważyłem świadectwo dojrzałości jakiejś młodej bikerki lub młodego bikera:
Trzeba wykorzystywać stojaki© WrocNam
Po kilku minutach ruszyliśmy w stronę nowego krasnala stojącego na Polach Marsowych:
Krasnal Trener© WrocNam
Skrót na klacie© WrocNam
Potem pojechaliśmy jeszcze razem na Plac Grunwaldzki, gdzie każdy z nas pojechał w swoją stronę - Rafał na dłuższą wycieczkę, a ja w kierunku domu. Na Placu Dominikańskim popatrzyłem na zegarek i postanowiłem jeszcze odwiedzić dwie nowości komunikacyjne Wrocławia.
Jedną z nich jest zestaw dwóch przystanków - wiedeńskiego i antyzatoki:
Przystankowe nowości© WrocNam
Kolejną jest pas rowerowy na Świdnickiej:
Rowerowe cudo© WrocNam
W międzyczasie przejechałem koło kolejnej miniaturki budynku sporządzonej dla osób niewidomych:
Kolejna miniaturka© WrocNam
Na Armii Krajowej zauważyłem znajomy znaczek:
Ktoś tu był© WrocNam
Dane wycieczki:
29.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:19.33 km/h
Komentarze
Komentuj