WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Kwiecień, 2012

    Dystans całkowity:354.00 km (w terenie 20.00 km; 5.65%)
    Czas w ruchu:16:05
    Średnia prędkość:22.01 km/h
    Maksymalna prędkość:62.80 km/h
    Suma kalorii:4230 kcal
    Liczba aktywności:9
    Średnio na aktywność:39.33 km i 1h 47m
    Więcej statystyk

    B-20

    Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 Kategoria Przebieżka | Aktywność:



    Po weekendowej jeździe chwila przebieżki (4 km w 21 min.) i ćwiczeń ogólnych. Dane wycieczki: 0.00 km (4.00 km teren) czas: h avg: km/h

    R-56

    Niedziela, 29 kwietnia 2012 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Rano obudziłem się z lekko bolącymi nogami i musiałem je jakoś rozruszać. Trasa do Trzebnicy na oficjalne zakończenie Żądła Szerszenia 2012 wydawała się idealna. Ruszyłem i od samego początku zaczął mi towarzyszyć wiatr w twarz. Jakoś jednak dojechałem na sam początek imprezy. Puchary już czekały:
    Trofea Żądła 2012 © WrocNam

    Razem z nimi nagrody rzeczowe za utwór literacki na temat piłkarsko - kolarski:
    Nagrody i trofea © WrocNam

    Największą atrakcją byli goście specjalni: panowie Szurkowski i Charucki:
    Mistrzowie: Szurkowski i Charucki © WrocNam

    Największe oklaski dostał jednak zawodnik, który w wieku 82 lat pokonał dystans 150 km (i to w czasie tylko o około 5 minut gorszym ode mnie):
    82 lata i 150 km zaliczone © WrocNam

    Rozdawanie nagród odbywało się jak zwykle szybko i sprawnie:
    Zakończenie Żądła Szerszenia 2012 © WrocNam

    Zostałem uchwycony podczas małej regulacji ustawień rumaka:
    Ja na zakończeniu Żądła 2012 (by Rafał K) © WrocNam

    Wraz z oficjalnym zakończeniem mistrzowie w asyście odjechali w siną dal:
    Mistrzowie odjeżdżają © WrocNam

    Po drodze zahaczyłem o trzebnicki park zobaczyć nową strukturę:
    Kompozycja przestrzenna © WrocNam

    Przez zmienną wiosenną pogodę trzebnickie wzgórza jeszcze nie wyglądają tak jak powinny:
    Niezbyt zielono-żółte Wzgórza Trzebnickie © WrocNam

    Panorama części Wrocławia podczas wietrznego powrotu:
    Sky Tower i kominy © WrocNam

    Trasa:
    Dane wycieczki: 58.00 km (0.00 km teren) czas: 02:30 h avg:23.20 km/h

    R-55

    Sobota, 28 kwietnia 2012 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Znów nastał dzień poddania się kuracji wytrzymałościowej serwowanej przez Szerszenie z Trzebnicy, czyli kolejne Żądło Szerszenia. To już mój 5. raz.
    Po krótkim śnie, zebrałem się, pobiegłem po srebrny bolid, zamontowałem bagażnik i na nim rower i ruszyłem w dziewiczy dla tego zestawu przejazd na dłuższej trasie. Po drodze sprawdziłem stan trzymania bagażnika (bez uwag) i dobiłem na stacji powietrzem opony, żeby się toczyły.
    Po dojechaniu na miejsce, pobiegłem po pakiet startowy i zacząłem przygotowania do startu. Znowu Szerszenie postarały się, żeby puścić zawodników w skarpetkach:
    Kolejne skarpetki Szerszeni © WrocNam

    W pakiecie startowym © WrocNam

    Przed startem spotkałem Rafała i Radka:
    Ja, Rafał i Radek © WrocNam

    Rumak w wersji startowej - odchudzonej o parę kilo w stosunku do lat poprzednich:
    Rumak przed startem w 2012 © WrocNam

    W grupie startowej (w tym roku grupy były przypadkowo losowane spośród startujących) znalazłem się z samymi rowerami szosowymi. Po starcie podczas przejazdu przez miasto jakoś się z nimi trzymałem, ale po wyjeździe na tereny rolnicze cała grupa rozwinęła nieosiągalną przeze mnie prędkość i zaczęła mi znikać. Ale i tak przez pierwsze 20 kilometrów miałem średnią powyżej 33 km. Pomagał w tym wiatr, który w dalszej części dystansu miałem lekko przeklinać.
    Po drodze zatrzymałem się przy małej awarii, której doznał Husarz Marcin, którego wspomogłem jak mogłem (podobnie jak inni), ale którego pech nie opuścił tego dnia:
    Husarz i Szerszeń w walce z dętką © WrocNam

    Kręciłem sobie spokojnie przez okolice Stawów Milickich, słońce coraz bardziej przygrzewało (czasami termometr w czasie całej jazdy pokazywał mi 35 stopni) i dotarłem w końcu do pierwszego punktu żywnościowego, który usytuowany był przy nowo otwieranej trasie rowerowej poprowadzonej po szlaku kolejki wąskotorowej:
    Punkt żywnościowy przy torach © WrocNam

    Historyczny wagon © WrocNam

    Na punkcie żywnościowym © WrocNam

    Właśnie tam byłem świadkiem typowej peletonowej małej kolizji, która chyba zakończyła się tylko otarciami:
    Kolizja na trasie © WrocNam

    Jazda za punktem żywnościowym była już gorsza bo prowadziła głównie pod wiatr, przez co prędkość spadała i zaczęło odzywać się zmęczenie.
    Do drugiego punktu żywnościowego przez własną głupotę dotarłem na ostatnich kroplach wody.
    Potem zaczęły się schody w Kocich Górach i słynne podjazdy z Prababką na czele. Pod górę za Tarnowcem wjechałem na nogach objętych kurczami we wszystkich chyba mięśniach. Na szczęście w jednej nodze przeważały kurcze zginaczy, a w drugiej prostowników, więc jakoś dawałem radę znaleźć pozycję odpoczynkową podczas zjazdów.
    W Boleścinie w sklepie, gdzie zrobiłem sobie mały pit-stop odbyłem pogawędkę z panem sprzedawcą na temat ścigania się.
    Potem dotarłem do mety:
    Na mecie Żądła 2012 © WrocNam

    Posiliłem się grochówką, kaszanką i kiełbaską i odjechałem zadowolony do domu.
    Statystyki:
    Miejsce: 282 na 304.
    Czas brutto: 7h 5 min.
    Miejsce w kategorii: 9 na 12.
    Premia górska (14%): 2 min. 10 sek. - 243 na 391.
    Trasa:
    Dane wycieczki: 150.00 km (0.00 km teren) czas: 06:05 h avg:24.66 km/h

    R-54

    Sobota, 21 kwietnia 2012 Kategoria Krasnale, Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy w deszczu.
    Powrót przez miasto zobaczyć trzy nowe krasnale i co w ogóle się dzieje.
    Krasnale:
    WrocKlik © WrocNam

    Ogorzałek i Opiłek II © WrocNam

    Ogorzałek i Opiłek I © WrocNam

    Na Mostach Młyńskich nowa struktura:
    Tunel na moście © WrocNam

    Na Rynku czekamy na Puchar Mistrzostw Europy, który niedługo ma się pojawić we Wrocławiu:
    Czekanie na puchar © WrocNam
    Dane wycieczki: 19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:22.80 km/h

    R-53

    Piątek, 20 kwietnia 2012 Kategoria Miasto, Sprzęt | Aktywność:



    Jako że uparty mały-pirat postanowił reaktywować jazdę na dwóch kółkach, a mi odechciewa się przy każdej podróży łączonej rozkładać i rower, i wnętrze samochodu, jakiś czas temu zakupiłem bagażnik na rumaki.
    Dziś po po pracy przystąpiłem do prób scalania dwóch pojazdów. Powstała hybryda, która na próbnej trasie całkiem nieźle sobie dawała radę. Na dłuższej trasie kompilacja transportowa zostanie przetestowana przed i po Żądle w przyszłym tygodniu.
    Muszę tylko popracować nad wysokością umieszczenia rumaka, żeby koła nie zasłaniały świateł.
    Bolid z rumakiem © WrocNam
    Dane wycieczki: 2.00 km (0.00 km teren) czas: 00:05 h avg:24.00 km/h

    Lublana pieszo

    Środa, 18 kwietnia 2012 Kategoria Okolice | Aktywność:



    W czasie pieszej wycieczki po mieście zostałem porażony:
    Różowa pancerna pięść © WrocNam

    W czasie drogi na spotkanie mijałem pamiątkę po rzymskim mieście Emona, które dało początki Lublanie:
    Pozostałości rzymskiego muru © WrocNam

    Podczas spotkania okazało się, że w mieście trwa strajk służb publicznych i część z ludzi, którzy mieli przyjechać w tym dniu utknęła na lotnisku. Jeszcze nie wiedziałem, że ja też odczuję skutki strajku.
    Po spotkaniu przebrałem i pognałem do wypożyczalni rowerów. Zaniepokoił mnie widok:
    Aresztowane rowery © WrocNam

    Drzwi były zamknięte, a na szybie przyklejona była informacja o strajku:
    Informacja o strajku © WrocNam

    Przechodzący obok chłopak zapytał mnie czy szukam czegoś szczególnego, a kiedy powiedziałem mu, że chodzi o rowery, wskazał mi dwa miejsca w mieście, gdzie potencjalnie mógłbym pożyczyć rower. W internecie wyszukałem jeszcze kilka miejsc i zacząłem szukać. Niestety, okazało się, że albo pora roku jeszcze nie była odpowiednia, albo rowery miejskie spowodowały niedobór rowerów w wypożyczalniach (zazwyczaj pubach, które traktują to jako dodatkową usługę).
    Zrezygnowałem więc z objazdu pozostałej części trasy historycznej, zostawiając ją sobie na kolejny wyjazd i ruszyłem pieszo w kierunku górujących nad miastem zielonych wzgórz - takiej śródmiejskiej Ślęży:
    Lublańska Ślęża © WrocNam

    Leśna ścieżka © WrocNam

    I znowu dziesiątki biegaczy i setki spacerowiczów. Ale tereny zachęcają do ruchu.
    Pamiątkowe ślady niedawnej wojny:
    Pamięć wojny © WrocNam

    Pomnik antywojenny © WrocNam

    Po powrocie do cywilizacji na jednym z mostów zauważyłem objawy mody widoczne też we Wrocławiu:
    Prawie jak most we Wrocławiu © WrocNam

    Specyficzne oznaki przywiązania © WrocNam

    W katedrze ciekawe umieszczenie zegara - nad organami i chórem:
    Zegar wewnątrz katedry © WrocNam

    Z tematyki rowerowej - mimo świetnej infrastruktury rowerowej, ludzi i tak jeżdżą jak im się chce (na jezdni szeroki pas rowerowy):
    Prawie jak w Polsce © WrocNam

    Na mieście widoczna jest policja:
    Patrol rowerowy © WrocNam

    Czasami można spotkać ciekawe znaki:
    Ucieczka ze szkoły © WrocNam

    A i wybór potraw jest duży - w fast foodzie można wybierać - tylko czy wszystkie psy to Burki?:
    Wynalazca albo pospolity psiak © WrocNam

    Tylko psiak © WrocNam

    Moja kolacja była bardziej tradycyjna:
    Płynny doping powycieczkowy © WrocNam

    Słodki doping powycieczkowy © WrocNam

    Nie dane było mi zjeść samemu, zaraz zleciało się okoliczne towarzystwo, które po chwili dosłownie jadło mi z ręki (przy okazji - przeczytałem, że wróble są pod całkowitą ochroną i są uważane za gatunek zagrożony:
    Towarzystwo przy stole © WrocNam

    Prawie jak koliber © WrocNam

    Po drodze do hotelu widziałem jeszcze plakaty strajkowe:
    Plakat strajkowy © WrocNam
    . Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    R-52

    Wtorek, 17 kwietnia 2012 Kategoria Okolice | Aktywność:



    I znów miałem okazję odwiedzić jedno z moich ulubionych zagranicznych miast - Lublanę:
    Witamy w Lublanie © WrocNam

    Na lotnisku we Wrocławiu próbowałem nogami zatrzymać samolot:
    Samolot w chwycie nożnym © WrocNam

    Po przelocie i po zakwaterowaniu się w hotelu wyszedłem do miasta i skierowałem się do punktu informacji turystycznej. Nie czułem się za dobrze (lekko bolące gardło i mocno cieknący nos), więc postanowiłem wykorzystać najlepsze lekarstwo na świecie, czyli ruch na świeżym powietrzu. A co może być najlepszą jego formą? Oczywiście rower. Przed wyjazdem zaplanowałem sobie przejechanie historycznego szlaku dookoła Lublany związanego z II Wojną Światową, kiedy to całe miasto zostało otoczone murem z drutu kolczastego i właściwie odcięte od świata. Obecnie w miejscu ustawienia drutu kolczastego poprowadzona jest droga dookoła miasta, zwana Pot spominov in tovaristva albo Path of Remembrance and Comradeship.
    Zanim dotarłem do informacji turystycznej zauważyłem specjalnie przygotowane dla kibiców hokeja ławeczki - w Lublanie trwały właśnie Mistrzostwa Świata w Hokeju:
    Ławeczka hokejowa © WrocNam

    Na jednym z głównych placów trały targi książki:
    Lublańskie targi książki © WrocNam

    A w kolejnym miejscu festiwal regionalnego wina - Cvicka, czyli Kwasiarnia:
    Festiwal wina © WrocNam

    Pokrzepiony małym kieliszkiem Kwasika, od którego ścierpły mi zęby, ale który jednocześnie bardzo dobrze wchodził, wypożyczyłem na kilka godzin rower i udałem się na zaplanowaną trasę:
    Lublański rumak © WrocNam

    Na trasie nie sposób się zgubić. Wszystkie mapy turystyczne miasta mają w sposób specjalny zaznaczony szlak, zaś w rzeczywistości we wszystkich punktach węzłowych stoją drogowskazy. Szlak ma ustawiony kilometraż, często ustawione są mapki, przy trasie stoją pamiątkowe obeliski (ufundowane przez mieszkańców i zakłady Lublany):
    Mapka POT © WrocNam

    Oznakowanie pionowe POT © WrocNam

    Kilometr zerowy POT © WrocNam

    Oznakowanie kilometrowe POT © WrocNam

    Cała trasa ma 32,5 km i prowadzi zarówno specjalną żwirową ścieżką, jak i ulicami, na których są specjalne oznakowania:
    Trasa POT © WrocNam

    Oznakowanie poziome POT © WrocNam

    Takiej ilości biegaczy, jaką widziałem w Lublanie, nie widziałem nigdzie indziej. Dziesiątki i setki. W każdym wieku i w każdym tempie. Ale mają niezłe tereny do biegania.
    Na trasie stoją obeliski i inne pamiątki historyczne oraz architektoniczne:
    Pomnik ku czci ... © WrocNam

    Dodatkowy obelisk pamiątkowy POT © WrocNam

    Obelisk pamiątkowy POT I © WrocNam

    Obelisk pamiątkowy POT II © WrocNam

    Przejazd pod torami na trasie © WrocNam

    Jeden bloków na trasie © WrocNam

    Schron na lublańskiej trasie © WrocNam

    Pewien odcinek szlak prowadzi nawet przez cmentarz:
    Wejście na cmentarz © WrocNam

    Nietypowy monument © WrocNam

    Po przejechaniu kilkunastu kilometrów stwierdziłem, że muszę uciekać z trasy i wracać do centrum, żeby oddać rower. Gdyby rower był lepszy a ja nie zamotał się w kilku miejscach, przejechałbym więcej. Ale to zostawiłem sobie na drugi dzień. A wyszło, że na następny wyjazd.
    Po powrocie do hotelu, pokrzepiony pizzą, udałem się na zasłużony odpoczynek:
    Lublianski Dvor © WrocNam

    Trasa:
    Dane wycieczki: 26.00 km (0.00 km teren) czas: 02:00 h avg:13.00 km/h

    R-51

    Sobota, 14 kwietnia 2012 | Aktywność:



    Do pracy i z powrotem. Powrót kilka godzin później ze względu na odbywające się uroczystości z okazji jubileuszu mojego miejsca pracy:
    85 lat WITI © WrocNam
    Dane wycieczki: 17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:22.67 km/h

    R-50

    Wtorek, 10 kwietnia 2012 Kategoria Sprzęt, Praca | Aktywność:



    Standard codzienny: dom-praca-dom.
    Potem udana wyprawa do Lidla po maszynkę do czyszczenia łańcucha. Dane wycieczki: 17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:22.67 km/h

    B-19

    Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 Kategoria Przebieżka | Aktywność:



    Po wczorajszym zgłoszeniu chęci do wspólnego biegania z Filipem, rano dogadaliśmy szczegóły i punkt 11 spotkaliśmy się w miejscu uzgodnionym. Nieśpiesznym tempem odwiedziliśmy stadion, tramwajową linię na Kozanów i Gądowiankę.
    Po rozstaniu przemyślałem drogę powrotu szukając sklepów otwartych w świąteczny dzień. Wyszło, że na Legnickiej widziałem Żabkę i postanowiłem tam spróbować. Nie pomyliłem się. Kolejka olbrzymia, ale dostałem swój żurek.
    Rano zimno (-5 st), przy wyjściu termometr wskazywał nadal 3 stopnie na plusie (w cieniu), w czasie biegu termometr wskazywał 12 st. Wiało z nieprzewidywalnych kierunków.
    Trasa (16 km w 1h 25 min.):
    Dane wycieczki: 0.00 km (16.00 km teren) czas: h avg: km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl