WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Wpisy archiwalne w kategorii

    Miasto

    Dystans całkowity:17268.52 km (w terenie 158.00 km; 0.91%)
    Czas w ruchu:815:21
    Średnia prędkość:21.09 km/h
    Maksymalna prędkość:61.20 km/h
    Suma kalorii:3920 kcal
    Liczba aktywności:731
    Średnio na aktywność:23.62 km i 1h 07m
    Więcej statystyk

    Dzień siedemdziesiąty dziewiąty

    Niedziela, 26 czerwca 2011 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Wyjazd na Przegląd Sztuki Survivial 9.
    Chciałem posłuchać debaty na temat wandalizmu pt. "Wojna o miasto. Debata o wandalizmie w przestrzeni publicznej". Same ogólniki, z którymi w większości się nie zgadzam. Kiedy prelegenci zaczęli odpływać od tematu głównego zmyłem się do domu.
    Przed debatą pooglądałem z mapą cały przegląd - większość instalacji, tutaj malutki wybór:
    Survival souvenir © WrocNam

    Miejsca parkowe © WrocNam

    W drodze powrotnej znalazłem na środku ulicy leżącego łosia:
    Łoś uliczny © WrocNam
    Dane wycieczki: 14.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:18.67 km/h

    Dzień siedemdziesiąty ósmy

    Sobota, 25 czerwca 2011 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Z okazji Święta Wrocławia oraz festiwalu orkiestr wojskowych wieczorem nad wrocławskim Rynkiem miały przelecieć samoloty F-16. Nie mogłem tego nie zobaczyć. No i zobaczyłem:
    F-16 na niebie © WrocNam

    Przelot F-16 © WrocNam

    F-16 odlatują © WrocNam

    Szkoda, że był tylko jeden przelot. Jak się okazało, niezbyt fortunnie wybrałem miejsce stania, ale nikt nie dał znaku z jakiego kierunku będą nadlatywać. Obserwowałem innych polujących, którzy mieli lepszy widok i udało mi się śledzić samoloty podczas całego przelotu:
    Polowanie na Jastrzębie © WrocNam

    Kilka minut wcześniej nad Rynkiem przeleciał chyba bardziej widowiskowo jakiś samolot pasażerski:
    Niski przelot © WrocNam

    Ale i tak cały czas kto inny królował nad Rynkiem:
    Władcy przestworzy © WrocNam

    Przy okazji przelotów pooglądałem i posłuchałem trochę orkiestr przybyłych na festiwal:
    Orkiestry na Rynku © WrocNam

    Nie byłem jedyny - oprócz trybuny honorowej było całkiem sporo ludzi:
    Publiczność z radarem w tle © WrocNam

    Po kilku chwilach zebrałem się i pojechałem do Parku Tołpy, gdzie odbywa się Przegląd Sztuki - Survival 9:
    Wieczorny Park Tołpy © WrocNam

    Jak zwykle można podelektować się różnymi aspektami twórczości artystycznej w nietypowych okolicznościach (np. w zeszłym roku był to Bunkier na Pl. Strzegomskim. W czasie dojazdu, na Świdnickiej, zobaczyłem plakat, na którym można sobie było poprzeklejać jego elementy w dowolne miejsca:
    Przeklejaj © WrocNam

    A w samym parku pełno sztuki nowoczesnej - jutro wybieram się na dokładniejsze zwiedzanie i debatę na temat wandalizmu miejskiego:
    Kino i Biuro Survivalu 9 © WrocNam

    Górka w parku Tołpy © WrocNam

    Mechaniczne ptaki ćwierkały i poruszały się, kiedy klasnęło się w ręce:
    Ptaki © WrocNam

    We Wrocławiu można znaleźć jeszcze jedno takie przejście - chyba trochę bardziej znane i bardziej trwałe:
    Ptasie "Przejście" © WrocNam

    Wid(mo)st © WrocNam

    W drodze powrotnej zatrzymałem się jeszcze na Moście Pokoju:
    Zachód nad Ostrowem © WrocNam
    Dane wycieczki: 13.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:19.50 km/h

    Dzień siedemdziesiąty siódmy

    Piątek, 24 czerwca 2011 Kategoria Miasto, Okolice | Aktywność:



    Zaplanowany na forum BS wyjazd w kierunku Gromnika i Henrykowa.
    Trasa:

    Kilka minut po 8 pojawiam się umówionym miejscu, gdzie czeka już Tomek. Odczekujemy jeszcze kilka chwil i ruszamy. Idzie bardzo sprawnie. Wiatr mamy lekko w twarz, ale nie jest męczący.
    Kilka razy zatrzymujemy się, żeby sprawdzić zgodność trasy z mapą.
    Przed Strzelinem:
    Tomek z panoramą w tle © WrocNam

    Wreszcie docieramy do Strzelina, gdzie na Rynku robimy kilkuminutowy postój na posiłek regeneracyjny. Odbudowa wieży ratuszowej dobiega końca - pewnie jeszcze tego lata będzie stała w całej okazałości, bo wszystkie części układanki są już na miejscu:
    Wieża ratuszowa w Strzelinie © WrocNam

    Odpoczynek w Strzelinie w towarzystwie (by Tomek) © WrocNam

    Ruszamy ze Strzelina w kierunku Gromnika i zaczynają się podjazdy. Przejeżdżamy między innymi przez miejscowość, która powinna chyba zmienić nazwę z Białego Kościoła na Biało-szary Kościół:
    Prawie biały kościół © WrocNam

    Podjazdy zaczynają się być męczące, ale dajemy sobie świetnie radę:
    Tomek walczy z podjazdem © WrocNam

    Robimy krótki postój na podziwianie masywu Ślęży z innej niż zazwyczaj strony:
    Masy Ślęży z innej perspektywy © WrocNam

    Wreszcie dojeżdżamy do miejsca, gdzie zaczyna się finalne podejście pod Gromnik. Po ręcznej zmianie przednich przerzutek (okazało się, że obydwaj używamy tego samego, niezbyt dobrze działającego zestawienia korby Alivio i przerzutki SLX) ruszamy na rowerach - ja szybko rezygnuję, Tomek zaś podjeżdża dzielnie. Miałem właśnie uwiecznić jego walkę, kiedy splot nieoczekiwanych okoliczności spowodował jego bliskie spotkanie z twardym gruntem. Na szczęście obyło się bez szkód:
    Runda przegrana © WrocNam

    Nic mi nie jest! © WrocNam

    Po kilkudziesięciu metrach ostrego podejścia zdobywamy Gromnik z ruinami średniowiecznego grodu i śladami aktywności kulturalnej (scena, ogniska):
    Ruiny na Gromniku © WrocNam

    Rumak Zdobywca © WrocNam

    Sprawdzanie mapy na Gromniku (by Tomek) © WrocNam

    Po kilku minutach odpoczynku zjeżdżamy ze zdobytego Gromnika. Zaraz za wioską Dobroszów zaczyna się ekstra zjazd - szkoda tylko, że nawierzchnia nie pozwala na pofolgowanie hamulcom, które pracują z dużym zaangażowaniem.
    Zaczyna się lekko chmurzyć, ale obserwując niebo mamy nadzieję, że nic nas nie złapie.
    Dojeżdżamy do Henrykowa, gdzie przed granicami miejscowości fotografujemy pomnik Księgi Henrykowskiej, a w samym zespole opactwa cystersów robimy dłuższy popas:
    Pomnik Księgi Henrykowskiej © WrocNam

    Przed Opactwem © WrocNam

    Brama wjazdowa © WrocNam

    Pomnik Św. Trójcy © WrocNam

    Wieże Opactwa Cystersów © WrocNam

    Główna furta © WrocNam

    Fragment Księgi Henrykowskiej © WrocNam

    Klasztor w tle (by Tomek) © WrocNam

    Altana Opata © WrocNam

    Główna brama opactwa © WrocNam

    Udaje mi się też kupić dla Natki kilka pocztówek do jej kolekcji i dla jej hobby, czyli postcrossingu.
    Wyjeżdżamy z Henrykowa, kierując się już na Wrocław, a niebo przybiera coraz bardziej złowrogie barwy. Zgodnie z niepisanym prawem natury, po zmianie kierunku jazdy nadal mamy wiatr w twarz - teraz już bardziej męczący niż na początku jazdy. Wreszcie zaczyna kropić. Udaje nam się nawigować między dwoma wielkimi chmurami, tak że dostajemy tylko mały prysznic.
    Ze wzgórz za Henrykowem rozpościera się wspaniały widok na Ślężę i okolice Wrocławia. Wydaje nam się, że widzimy Sky Tower:
    Prawie Sky Tower © WrocNam

    Lecz to tylko jakaś wieża, bo wieżowiec stoi trochę w innym miejscu i robi większe wrażenie, mimo że jest lekko zamglony (widok z około 40 km, powiększenie 40x z czego 10x optyczne - aparat nie odda pełnego wrażenia):
    Prawdziwy Sky Tower © WrocNam

    W okolicach miejscowości Zarzyca można było na dwóch zjazdach nieźle się rozpędzić - niewiele mi zabrakło do 60 km/h.
    Ciągniemy dalej w stronę Wrocławia jeszcze dwa razy niepokojeni przez przelotne opady, lecz w sumie docieramy na miejsce końca wspólnej jazdy suchutcy.
    WIELKIE DZIĘKI ZA WSPÓLNE KRĘCENIE!!!
    W drodze do domu zahaczam jeszcze o Aquapark, przed którym trwa przedstawienie teatralne dla dzieci:
    Bajkobus w akcji © WrocNam

    Na jednej ze ścian Dworca widać próby wykorzystania różnych odcieni do jego końcowego malowania:
    Próba koloru © WrocNam

    Na Rynku trwają przygotowania do festiwalu orkiestr sił powietrznych kilku krajów. Jutro ma go uświetnić przelot kilku F-16 nad Rynkiem:
    Przygotowania do festiwalu orkiestr lotniczych © WrocNam

    Po drodze udało mi się ustrzelić dwa zgrupowania krzyży pokutnych::
    Krzyże w Borku Strzelińskim © WrocNam

    Krzyże w Chociwelu © WrocNam
    Dane wycieczki: 141.00 km (0.00 km teren) czas: 06:20 h avg:22.26 km/h

    Dzień siedemdziesiąty szósty

    Czwartek, 23 czerwca 2011 Kategoria Miasto, Okolice, Versus Beta Vulgaris | Aktywność:



    Przejażdżka po południowo-zachodnich okolicach Wrocławia i trochę jazdy po mieście. Trasa:

    Obejrzałem powstającą wschodnia obwodnicę Wrocławia:
    Obwodnica wschodnia © WrocNam

    Za Świętą Katarzyną spotkałem Don Corleone:
    Muralowy Ojciec Chrzestny © WrocNam

    Zewsząd widać Sky Tower:
    Sky Tower z południa © WrocNam

    Na Ruskiej zauważyłem kolejnego buraka na kontrpasie - to chyba etatowe miejsce ich stania. Dane wycieczki: 57.00 km (0.00 km teren) czas: 02:30 h avg:22.80 km/h

    Dzień siedemdziesiąty piąty-b

    Piątek, 17 czerwca 2011 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Pierwszy raz na miejskim rowerze - z Pl. Dwojga Imion na Rynek (biblioteka) i z powrotem. Na początku trochę problemów, ale potem wszystko poszło jak z płatka.
    Rower ciężki, z hamulcem w torpedzie, trzema przerzutkami i śmiesznym koszykiem, który nie skręca. Dane wycieczki: 3.00 km (0.00 km teren) czas: 00:10 h avg:18.00 km/h

    Dzień siedemdziesiąty czwarty

    Czwartek, 16 czerwca 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy okrężną drogą przez miasto, powrót standardowy. Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h

    Dzień siedemdziesiąty trzeci

    Środa, 15 czerwca 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie. Powrót dłuższą trasą przez miasto. Dane wycieczki: 23.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:23.00 km/h

    Dzień siedemdziesiąty pierwszy

    Niedziela, 12 czerwca 2011 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Święto Wrocławskiego Rowerzysty.
    Impreza bardzo udana. Organizatorów i ich pomocników, wśród nich i mnie, zaskoczyła ilość uczestników - było koło 2 tysięcy ludzi. A powinno być jeszcze więcej.
    Gotowy do ochrony © WrocNam

    Kilkanaście minut przed ustalonym czasem spotkania podążyłem na Solny. Na Rynku pooglądałem jeszcze przygotowania do mszy dziękczynnej, która miała się zacząć o 13.00:
    Przygotowania do mszy © WrocNam

    Kilka minut poświęciłem na oglądanie wystawy zdjęć Wrocławia z lat 60 XX wieku:
    Wystawa zdjęć z lat 60 © WrocNam

    Potem spotkałem Mattika, który stawił się karnie na Święto:
    Mattik czeka © WrocNam

    O ustalonej godzinie rozpoczął się proces przygotowywania ekipy osłaniającej przejazd peletonu, czyli rozdawanie flag, gwizdków, kamizelek, odprawy:
    Przygotowany rumak © WrocNam

    Ostatnia odprawa © WrocNam

    Ostatnie słowa przed wyjazdem © WrocNam

    W tym czasie na Solnym zaczęła się zbierać wrocławska reprezentacja rowerzystów:
    Peletonowy wózek © WrocNam

    W oczekiwaniu na wyjazd © WrocNam

    Kilka minut przed planowanym terminem wyjazdu z tarasu GW zostały wykonane fotografie pamiątkowe:
    Fotografowanie uczestników © WrocNam

    W tym czasie my już staliśmy w blokach gotowi do zabezpieczania trasy:
    Ekipa ochrony peletonu © WrocNam

    Około godziny 12 peleton ruszył i rozlał się po wrocławskich ulicach:
    Tam w tłumie ja © WrocNam

    Po przejeździe peletonu © WrocNam

    Było dość trudno zapanować nad całością przejazdu, ale wszystko szło bezproblemowo i również dzięki policji prawie bez przeszkód zatrzymywaliśmy ruch na wyznaczonych skrzyżowaniach:
    Przejazd ul. Duboisa © WrocNam

    Przejazd ul. Sienkiewicza © WrocNam

    Człowiek, który zatrzymał Plac Dwojga Imion © WrocNam

    Przez to, że peleton baaaardzo się rozciągnął (końcówka była jeszcze na Placu Grunwaldzkim, a początek w okolicach Piotra Świdnickiej) spóźniłem się nieco na jedno (ostatnie) skrzyżowanie.
    Wreszcie dojechaliśmy na Bulwar Dunikowskiego, gdzie zaplanowany był Bike Piknik:
    Dojeżdżamy na bike-piknik © WrocNam

    Bike-piknik © WrocNam

    Piknik miał bogaty program - można było obserwować co działo się na scenie (pokazy mody, pytania do Oficera Rowerowego, wręczenie Złotej Szprychy pani posłance Wolak za pozytywny wkład w prorowerowe zmiany w przepisach ruchu drogowego), pochodzić na linie, pojeździć na tall-bike'u, pograć w bike-polo, oznaczyć rower na stanowisku Policji, naprawić rower u Dr Bike'a, zjeść loda czy wziąć udział w kilku konkursach (między innymi na najlepsze przebranie):
    Pokaz mody rowerowej © WrocNam

    Wręczenie złotej szprychy © WrocNam

    Jazda na tall-bike'u © WrocNam

    Bike-polo © WrocNam

    Chodzenie po linie I © WrocNam

    Chodzenie po linie II © WrocNam

    Lodowy samochód © WrocNam

    Oczekiwanie wypadkowicza © WrocNam

    W czasie pikniku jako zabezpieczenie nie mieliśmy już zbyt dużo pracy, więc poświęcaliśmy czas na rozmowach i braniu udziału w życiu piknikowym:
    Część ekipy ochroniarskiej © WrocNam

    Po ostatnim punkcie programu - koncercie zespołu Sakra - piknik został uznany za zakończony.
    W czasie przejazdu spotkałem jeszcze dwójkę BikeStatowiczów - Rafała i Rafała, ale nie mieliśmy zbyt dużo czasu na pogawędki. Dane wycieczki: 27.00 km (0.00 km teren) czas: 01:35 h avg:17.05 km/h

    Dzień siedemdziesiąty

    Sobota, 11 czerwca 2011 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Dojazd i powrót na instruktaż obstawy peletonu przed jutrzejszym Świętem Wrocławskiego Rowerzysty. Dane wycieczki: 6.00 km (0.00 km teren) czas: 00:18 h avg:20.00 km/h

    Dzień sześćdziesiąty dziewiąty

    Piątek, 10 czerwca 2011 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Trasa podzielona na trzy części.
    Najpierw do pracy, potem na spotkanie ZRDR (nie zdarzyło się), a ostatecznie na happening Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej.
    Podczas jazdy do pracy i z powrotem nic szczególnego.
    Podczas drugiej przejażdżki na Rynku zauważyłem ekipę TVP, kręcącą materiał z wykorzystaniem miejskich rowerów:
    WRM w telewizji © WrocNam

    Trzeci wyjazd najbardziej efektywny. Uczestniczyłem w happeningu WIR-u związanego z umieszczeniem znaku prorowerowego na jednym z wrocławskich skrzyżowań. Więcej tutaj z galerią i tutaj z filmem.
    Najpierw nastąpiło przebranie się wszystkich uczestników w gustowne kombinezoniki:
    Podczas akcji © WrocNam

    Większość ekipy © WrocNam

    Genezą całego spotkania był znak:
    Znak czeka na montaż © WrocNam

    Montaż znaku © WrocNam

    Medialna prezentacja znaku © WrocNam

    Potem zaczął się rowerowy taniec radości:
    Zaczyna się taniec © WrocNam

    Po zakończeniu akcji zaczęło się oblężenie organizatorów przez media:
    Kilka słów dla prasy © WrocNam

    Podczas happeningu można było też szukać nowych, innych niż rowerowe, wrażeń:
    Nauka gry na instrumencie © WrocNam

    Znak został oznakowany:
    Tył znaku © WrocNam

    Korzystając z bliskości, po akcji pojechałem eksplorować tereny Kępy Mieszczańskiej, gdzie jeszcze nie byłem:
    Św. Elżbieta z innej perspektywy © WrocNam

    Tarcza do nauki trafiania © WrocNam

    Potem pojechałem w okolice pracy Natki, gdzie zauważyłem wczoraj nowe murale, uwiecznić je. Są one pozostałością po tegorocznej akcji sztuki ulicznej - podpisy wynikają z miejsca gdzie się znajdują - na ul. Ruskiej:
    Ruski mural I © WrocNam

    Ruski mural II © WrocNam

    Ruski mural III © WrocNam

    Ruski mural IV © WrocNam

    Ruski mural V © WrocNam
    Dane wycieczki: 29.00 km (0.00 km teren) czas: 01:20 h avg:21.75 km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl