WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Dzień sto siedemdziesiąty czwarty

    Piątek, 9 grudnia 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie w lekkim deszcze.
    Powrót przez miasto w poszukiwaniu nowego krasnala:
    Krasnal Skryba © WrocNam

    Przy okazji Ostrów Tumski ze świąteczną ozdobą:
    Wieczorno-księżycowy Ostrów © WrocNam
    Dane wycieczki: 18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h

    Dzień sto siedemdziesiąty trzeci

    Czwartek, 8 grudnia 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy duatlon - rower, potem samochód.
    Po pracy samochodem do warsztatu i powrót rowerem przez miasto.
    Odwiedziłem powstającą nową część dworca głównego:
    Dworzec nocny © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h

    Dzień sto siedemdziesiąty drugi

    Środa, 7 grudnia 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie.
    Powrót w drobnym deszczyku przez Rynek zrobić lekko spóźnione zakupy Mikołajkowe:
    Miodowy Mikołaj © WrocNam

    Jarmark świąteczny 2011 © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:21.33 km/h

    Dzień sto siedemdziesiąty pierwszy

    Wtorek, 6 grudnia 2011 Kategoria Miasto, Praca, Sprzęt | Aktywność:



    Do pracy normalnie.
    Powrót przez miasto i bawienie się w kuriera.
    Przy okazji odwiedziłem nową arę krasnali:
    Fadromka i Bumarek © WrocNam

    Bumarek i Fadromka © WrocNam

    Przy skrzyżowaniu Pilczyckiej i Milenijnej ułożyli już tory tramwajowe i zrobili nowy wrocławski mostek:
    Mostek nad torami © WrocNam

    Pewnie ostatnie moje zdjęcie Sky Tower z żurawiem, którego mają składać w środę:
    Sky Tower z żurawiem © WrocNam

    W drodze powrotnej nabyłem drogą kupna własny rozkuwacz i wieczorem przeprowadziłem prawie półgodzinną - udaną - operację zmiany łańcucha (stan kilometrów BS - 19380 km). Stary zostawiam sobie na ćwiczenia.
    Pojawiły się wyniki MNM 2011. Biorąc pod uwagę cały zespół BS, zajęliśmy chwalebne 1 miejsce (od końca). Ale jak to ktoś zauważył w czasie jazdy przez nocny las - propagujemy w najlepszy sposób ideę olimpijską - ważny jest udział. Jeszcze raz dzięki za wspaniałą wyprawę. Dane wycieczki: 24.00 km (0.00 km teren) czas: 01:05 h avg:22.15 km/h

    Dzień sto siedemdziesiąty

    Poniedziałek, 5 grudnia 2011 Kategoria Praca, Sprzęt | Aktywność:



    Do pracy normalnie w deszczu.
    Powrót normalnie w wietrze.
    Rano odpaliłem nowy zestaw obuwia - gumowce z Decathlonu ze stuptutami.
    Kolejna płyta z historii:
    1807-Napoleon © WrocNam

    Po pracy podjechałem jeszcze na Statoila przepłukać rower. Dane wycieczki: 17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h

    Dzień sto sześćdziesiąty dziewiąty

    Sobota, 3 grudnia 2011 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Kolejny raz nastał dzień próby własnych możliwości - Mini Nocna Masakra 2011, odbywająca się w tym roku w okolicach między Brzegiem Dolnym a Obornikami Śląskimi, z bazą w Wałach Śląskich.
    Po skrzyknięciu się przez forum BS i forum MNM, ustalone zostaje miejsce zbiórki chętnych na pokonanie trasy dojazdowej na własnych kołach.
    O ustalonej godzinie pojawiam się przed bramą Targpiastu, gdzie już czeka Rafał, a po mnie pojawiają się kolejni uczestnicy peletonu do Wałów, w tym Kuba i Marcin. Ruszamy o 16, a jeden z nowo poznanych (imienia nie pamiętam) rowerzystów nadaje mocne tempo i po godzinie z małym haczkiem docieramy do bazy imprezy, gdzie czekamy na pozostałych uczestników, którzy wybrali alternatywne dla rowerów środki transportu:
    Chwila odprężenia przed startem © WrocNam

    Biuro MNM-2011 © WrocNam

    W ciągu kilkudziesięciu minut pojawiają się: Krzysiek, Piotrek oraz Filip z dwoma kolegami: Maćkiem i Bartkiem, którzy towarzyszyli nam też w czasie pamiętnej MNM w 2008.
    Filip zaraz po dotarciu do bay zajął się przygotowaniem oświetlenia:
    Galen ładuje baterie © WrocNam

    Po połączeniu z Błażejem, okazuje się, że dojazd zajmie mu jeszcze chwilę. Postanawiamy poczekać na niego i opracować strategie:
    Przygotowania do startu © WrocNam

    Analiza mapy © WrocNam

    W międzyczasie mija 18.00, większość rowerzystów i piechurów rusza na trasę, a z nieba zaczyna popadywać:
    Grupa piechurów © WrocNam

    Grupa cyklistów © WrocNam

    Okazuje się też, że Piotrek ma problem z samochodem, a właściwie kluczykami do niego, które znalazły się po nieodpowiedniej stronie drzwi. Rozpoczęła się walka o ich odzyskanie i swobodny dostęp do samochodu. Przybywa Błażej i sprawy robią się prostsze, a my ruszamy w trasę.
    Zdobywamy pierwszy punkt i uskrzydleni sukcesem ruszamy dalej:
    Przy jednym z punktów © WrocNam

    Zaczyna się jednak krótka seria usterek - zerwany łańcuch i urwany błotnik. Bez Filipa, jego umiejętności i kilku gadżetów utknęlibyśmy w środku lasu:
    Awaria pierwsza-Galen w akcji © WrocNam

    Awaria druga © WrocNam

    Pociskamy przez lasy:
    A co to pośrodku lasu? © WrocNam

    To coś się zbliża! © WrocNam

    To tylko szaleni rowerzyści © WrocNam

    Na jednym postojów Piotrek i Błażej muszą nas opuścić i wrócić do zamkniętego samochodu (przybyła odsiecz). Od tego momentu jedziemy w okrojonym składzie i prawie bez problemów zdobywamy kolejne punkty, położone w klimatycznych miejscach:
    Wieża bez królewny © WrocNam

    Nieważne rowery, gdy punkt w pobliżu © WrocNam

    W oczekiwaniu na rowerzystów © WrocNam

    Jeden z kolejnych punktów © WrocNam

    Średniowieczne grodzisko © WrocNam

    Ekipa prawie w komplecie © WrocNam

    Podbijanie punktu w seminarium © WrocNam

    Rafał stanął na wysokości © WrocNam

    Po odnalezieniu wszystkich punktów docieramy do bazy, oddajemy karty, pobieramy nagrody (mapy) i odpoczywamy. Niektórzy wykorzystują rozpalone ognisko.
    Przed północą we czwórkę zaczynamy powrót do Wrocławia. Wybieramy alternatywną, niepowtarzalną trasę przecinającą tereny elektrowni wodnej Wały:
    Elektrownia wodna Wały © WrocNam

    Twardziele w drodze do Wrocławia © WrocNam

    Na zaporze elektrowni © WrocNam

    Zapora elektrowni © WrocNam

    Rowerowe elementy elektrowni wodnej © WrocNam

    Ciągniemy równo i dość mocno do Wrocławia, podziwiając jego panoramę.
    We Wrocławiu powoli się rozjeżdżamy do własnych domów. O 1:45 otwieram drzwi, piję herbatę, kąpie się i padam.
    Trasa (dzięki śladowi Galena):

    DZIĘKI ZA WSPANIAŁĄ JAZDĘ I NIEZŁĄ ZABAWĘ!!!
    Niedługo (w poniedziałek - mam nadzieję) wkleję linka do wszystkich zdjęć zrobionych w czasie jazdy. Dane wycieczki: 105.00 km (0.00 km teren) czas: 05:30 h avg:19.09 km/h

    Dzień sto sześćdziesiąty ósmy

    Piątek, 2 grudnia 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie.
    Powrót przez miasto.
    W związku z tym, że dziś odbywa się losowanie grup na Euro 2012, historyczna płyta z tego cyklu:
    2012-Euro © WrocNam

    Na Rynku trwały przygotowania do transmisji przebiegu losowania:
    Przygotowania do losowania © WrocNam

    Niedługo Mikołajki i na Rynku grasują duże zgrupowania ubranych na czerwono brodatych facetów z workami:
    Ekipa Mikołajów © WrocNam

    Na Rynku trwa też wystawa amatorskich zdjęć wykonanych podczas Maratonu Wrocławskiego:
    Wspomnienia z maratonu © WrocNam

    Dziś premiera nowego teledysku L.U.C.a o powstaniu Wrocławia
    Potem jeszcze szybki przejazd do biblioteki. Dane wycieczki: 18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:19.64 km/h

    Dzień sto sześćdziesiąty siódmy

    Czwartek, 1 grudnia 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Po ostatnich wojażach do Warszawy i z powrotem (x2), do pracy trochę później (2h) i prawie normalnie. Powrót przez miasto.
    Rano trochę ślisko po wczorajszej wieczornej mgle i nocnych przymrozkach.
    Kolejna płyta z historii:
    1741-Prusacy © WrocNam
    Dane wycieczki: 17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h

    Dzień sto sześćdziesiąty szósty

    Niedziela, 27 listopada 2011 Kategoria Miasto, Okolice | Aktywność:



    Umówiłem się wczoraj wstępnie z Rafałem na jakiś wypad - najprawdopodobniej do Brzezinki.
    Rano pogoda zapowiadała się nieźle, do rekordu miesięcznego brakowało niewiele, a poza tym nie samą pracą człowiek żyje. Poranny kontakt SMSem i o 12 stawia się na umówionym miejscu.
    Ruszamy niezłym tempem w kierunku umówionej wcześniej Brzezinki. Po drodze zatrzymujemy się na podziwianie panoramy Wrocławia:
    Most i Wysypisko © WrocNam

    Potem niezły zjazd, gdzie bez kręcenia prędkość dochodzi do 50km/h.
    Zaczynamy powolny powrót w stronę Wrocławia, kiedy postanawiamy odwiedzić miejscowość, która zniknęła z powierzchni ziemi - Piskorzowice: tutaj, tutaj i tutaj coś na temat historii - widać, też że jest co jeszcze tam zwiedzać. My przebijamy się przez las:
    Główna droga przez wieś © WrocNam

    Zatrzymujemy się przy wejściu na cmentarz:
    Piskorzowice © WrocNam

    Przez chwilę siedzimy na ambonie i patrzymy na przyrodę, która nie za bardzo wyglądem przypomina jesień:
    Pola z ambony © WrocNam

    Zielone pola pod Wrocławiem © WrocNam

    Następnie gruntowymi drogami docieramy do Janówka, gdzie odbijamy na Szaniec Pandurów i groblą tniemy w kierunku Ślęzoujścia. Stamtąd kierujemy się na Kozanów, gdzie w miejscu dorocznego szkolenia się podchorążych w budowaniu mostów pontonowych, obserwujemy karmienie ptactwa:
    Walka o jedzenie © WrocNam

    Do miesięcznego celu pozostało niewiele kilometrów, więc jadę jeszcze z kawałek z Rafałem w kierunku Stadionu, gdzie się żegnamy i z wiatrem wracam do domu.
    Obok Kauflandu zauważam stojący tramwaj, grupkę ludzi na torach i niespodziewanego tam gościa. Jak on się tam dostał?:
    Wsparcie wrocławskiej komunikacji © WrocNam

    Ludzie zaparli się i wypchnęli samochód z torów, a tramwaj pojechał dalej.
    Na zakończenie wycieczki mogę powiedzieć:
    LISTOPAD NAJBARDZIEJ ROWEROWYM MIESIĄCEM ROKU!
    Dzięki Rafał z wspólne dokręcenie!

    Trasa:
    Dane wycieczki: 51.00 km (0.00 km teren) czas: 02:30 h avg:20.40 km/h

    Dzień sto sześćdziesiąty piąty

    Sobota, 26 listopada 2011 Kategoria Krasnale, Miasto | Aktywność:



    Po wykonaniu prawie wszystkich domowych obowiązków ruszyłem na weekendowy objazd miasta. Na promocję oficerską, którą widziałem na Rynku w czasie drogi do biblioteki, już nie zdążyłem i pognałem prosto zobaczyć Wodnego Pająka - inżynieryjną maszynę wielozadaniową Watermaster, który wczoraj został nazwany Topikiem:
    Wodny pająk © WrocNam

    Przy okazji uwieczniłem Śluzę Zacisze, która zazwyczaj jest niedostępna:
    Śluza Zacisze © WrocNam

    Już zbierałem się do odjazdu, kiedy zobaczyłem znajomą sylwetkę dojeżdżającą do budynku Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Był to Rafał, który też chciał skorzystać z możliwości obejrzenia niecodziennej maszyny.
    Podczas gdy Rafał oglądał maszynę, ja czekałem i podziwiałem śliczne okoliczności przyrody. Przy okazji zauważyłem świadectwo dojrzałości jakiejś młodej bikerki lub młodego bikera:
    Trzeba wykorzystywać stojaki © WrocNam

    Po kilku minutach ruszyliśmy w stronę nowego krasnala stojącego na Polach Marsowych:
    Krasnal Trener © WrocNam

    Skrót na klacie © WrocNam

    Potem pojechaliśmy jeszcze razem na Plac Grunwaldzki, gdzie każdy z nas pojechał w swoją stronę - Rafał na dłuższą wycieczkę, a ja w kierunku domu. Na Placu Dominikańskim popatrzyłem na zegarek i postanowiłem jeszcze odwiedzić dwie nowości komunikacyjne Wrocławia.
    Jedną z nich jest zestaw dwóch przystanków - wiedeńskiego i antyzatoki:
    Przystankowe nowości © WrocNam

    Kolejną jest pas rowerowy na Świdnickiej:
    Rowerowe cudo © WrocNam

    W międzyczasie przejechałem koło kolejnej miniaturki budynku sporządzonej dla osób niewidomych:
    Kolejna miniaturka © WrocNam

    Na Armii Krajowej zauważyłem znajomy znaczek:
    Ktoś tu był © WrocNam
    Dane wycieczki: 29.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:19.33 km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl