R-106
Wtorek, 23 lipca 2013
Kategoria Okolice
| Aktywność:
Według planu postanowiłem wyruszyć na szybki objazd okolic, które schodziłem będąc dzieciakiem.
Wczesne wstanie, krótkie przygotowania i byłem w drodze w kierunku Jury:
Zaraz po wyjeździe nad głową usłyszałem dziwne hałasy. W okolicy krążyła całą eskadra motolotni różnego typu:
Towarzyszyły mi w szybkim dotarciu do Przyrowa:
Stamtąd już kawałek do obozowiska hufca Dąbrowa Górnicza, gdzie nastąpiło niespodziewane spotkanie z koleżanką z podstawówki, której nie widziałem chyba od czasu 1. klasy liceum, kiedy drogi moje i ZHP rozeszły się na dobre. Pogadaliśmy chwilę, powspominaliśmy i ruszyłem dalej.:
Niejedną godzinę spędziłem przy takiej bramie.
Mijam Janów, docieram do Złotego Potoku:
Z parku ruszam w kierunku rynku, o którego istnieniu dowiedziałem się dwa lata temu - wcześniej myślałem, że Złoty Potok to jedna ulica na trasie Janów - Żarki:
Trochę mylący drogowskaz - żeby osiągnąć 10 minut podczas dojazdu, trzeba mieć samochód rajdowy i umiejętności wyszkolonego rajdowca:
Ze Złotego Potoku kieruję się dalej:
Osiągam wszystkie cele, zahaczam jeszcze do centrum rekreacji z ciekawie umiejscowionym nad strumieniem parkiem linowym:
Te kilka kilometrów między Złotym Potokiem a Żarkami jest moim ulubionym miejscem jazdy - wcześniej samochodem, teraz i rowerem.
Pod ruinami zamku Ostrężnik robię krótki odpoczynek posilając się świeżutkimi bułkami. Analizuję trasę i zastanawiam się nad małymi zmianami (pustelnia w Czatachowej, Leśniów), ale pozostaję przy ustalonym planie jazdy.
Docieram do Żarek, gdzie zwiedzam kirkut:
Z Żarek kieruję się na Przybynów i Zaborze, gdzie nad zalewem też zdarzyło mi się odpoczywać kilka razy ładnych parę lat temu:
Pojawiają się dobrze widoczne najbardziej charakterystyczne dla Jury obiekty - skałki:
Z Zaborza niedaleko już do Olsztyna, do którego przez pewien czas prowadzi świetna droga, po której przychodzi czas na cyklochodnik, w odmiennych niż we Wrocławiu kolorach:
W Olsztynie krótki odpoczynek bez wchodzenia na zamek i kupowanie pocztówek dla Natki:
Wyjazd z Olsztyna i krótka wizyta na miejscu pamięci:
Kawałek dalej miejsce dwóch wież:
Docieram do Mstowa ze świetnie położonym zespołem kościelno - klasztornym i parkiem, który zwiedzam:
Schodami docieram na punkt widokowy umiejscowiony na szczycie wzgórza:
Na tablicy ogłoszeń kościoła:
Z Mstowa prostą drogą do Zaleszczyn z wiatrem w plecy.
Po drodze napotkałem miejscowości o ciekawych nazwach:
Przed dojazdem jeszcze uwiecznienie krowy, której mleko piłem podczas pobytu:
Trasa - jak to na Jurze (urozmaicona, górki, zjazdy), dużo dobrych asfaltów, pogoda niezła:
Pod koniec jazdy coś zaczęło mnie pobolewać ścięgno Achillesa. Po przyjeździe posmarowałem jakąś maścią i pod wieczór przestało.
Wczesne wstanie, krótkie przygotowania i byłem w drodze w kierunku Jury:
Mocarz na Szlaku Warowni Jurajskich© WrocNam
Zaraz po wyjeździe nad głową usłyszałem dziwne hałasy. W okolicy krążyła całą eskadra motolotni różnego typu:
Rower ze spadochronem© WrocNam
Towarzyszyły mi w szybkim dotarciu do Przyrowa:
Kościół w Przyrowie© WrocNam
Rowerowy przystanek na trasie© WrocNam
Oznakowanie szlaku na Jurze© WrocNam
Trasy rowerowe w okolicy Janowa© WrocNam
Stamtąd już kawałek do obozowiska hufca Dąbrowa Górnicza, gdzie nastąpiło niespodziewane spotkanie z koleżanką z podstawówki, której nie widziałem chyba od czasu 1. klasy liceum, kiedy drogi moje i ZHP rozeszły się na dobre. Pogadaliśmy chwilę, powspominaliśmy i ruszyłem dalej.:
Konieczny skręt na stare śmiecie© WrocNam
Chwila wspomnień© WrocNam
Niejedną godzinę spędziłem przy takiej bramie.
Mijam Janów, docieram do Złotego Potoku:
Pałac Raczyńskich© WrocNam
Opis zabytków w Złotym Potoku© WrocNam
Przed pałacem Raczyńskich© WrocNam
Z parku ruszam w kierunku rynku, o którego istnieniu dowiedziałem się dwa lata temu - wcześniej myślałem, że Złoty Potok to jedna ulica na trasie Janów - Żarki:
Rynek w Złotym Potoku© WrocNam
Historyczna studnia w Złotym Potoku© WrocNam
Trochę mylący drogowskaz - żeby osiągnąć 10 minut podczas dojazdu, trzeba mieć samochód rajdowy i umiejętności wyszkolonego rajdowca:
Trzeba by się bardzo starać© WrocNam
Ze Złotego Potoku kieruję się dalej:
Można wybierać wśród celów© WrocNam
Osiągam wszystkie cele, zahaczam jeszcze do centrum rekreacji z ciekawie umiejscowionym nad strumieniem parkiem linowym:
Park linowy w Złotym Potoku© WrocNam
Jurajska pstrągarnia© WrocNam
Źródełka z drogi© WrocNam
Mocarz nie podjechał do wodopoju© WrocNam
Źródełka Elżbiety i Zygmunta© WrocNam
Jedna z ulubionych dróg© WrocNam
Diabelskie Mosty© WrocNam
Opis Diabelskich Mostów© WrocNam
Te kilka kilometrów między Złotym Potokiem a Żarkami jest moim ulubionym miejscem jazdy - wcześniej samochodem, teraz i rowerem.
Pod ruinami zamku Ostrężnik robię krótki odpoczynek posilając się świeżutkimi bułkami. Analizuję trasę i zastanawiam się nad małymi zmianami (pustelnia w Czatachowej, Leśniów), ale pozostaję przy ustalonym planie jazdy.
Docieram do Żarek, gdzie zwiedzam kirkut:
Żarecki Szlak Kultury Żydowskiej© WrocNam
Opis żareckiego kirkutu© WrocNam
Kirkut w Żarkach© WrocNam
Kirkut w Żarkach I© WrocNam
Kirkut w Żarkach II© WrocNam
Kirkut w Żarkach III© WrocNam
Symbol na macewie© WrocNam
Inny symbol na macewie© WrocNam
Jedna z opisanych po polsku macew© WrocNam
Nieczęsto spotykana wieloramienna gwiazda© WrocNam
Z Żarek kieruję się na Przybynów i Zaborze, gdzie nad zalewem też zdarzyło mi się odpoczywać kilka razy ładnych parę lat temu:
Kościół w Przybynowie© WrocNam
Pojawiają się dobrze widoczne najbardziej charakterystyczne dla Jury obiekty - skałki:
Jedna z mijanych skałek© WrocNam
Zapora w Zaborzu© WrocNam
Wyschnięty zalew w Zaborzu© WrocNam
Z Zaborza niedaleko już do Olsztyna, do którego przez pewien czas prowadzi świetna droga, po której przychodzi czas na cyklochodnik, w odmiennych niż we Wrocławiu kolorach:
Rowerowy dojazd w pobliże Olsztyna© WrocNam
Rowerowo-pieszy dojazd do Olsztyna© WrocNam
Przed Olsztynem parcie na szkło© WrocNam
W Olsztynie krótki odpoczynek bez wchodzenia na zamek i kupowanie pocztówek dla Natki:
Zamek w Olsztynie w pełnej krasie© WrocNam
Współczesna i historyczna zabudowa Olsztyna© WrocNam
Każdy może mieć swojego ostańca© WrocNam
Historyczna droga na zamek w Olsztynie© WrocNam
Jedna z historycznych płyt© WrocNam
Przy olsztyńskim Rynku© WrocNam
Wyjazd z Olsztyna i krótka wizyta na miejscu pamięci:
Pomnik przed miejscem straceń koło Olsztyna© WrocNam
Cmentarz na miejscu straceń koło Olsztyna© WrocNam
Kawałek dalej miejsce dwóch wież:
Jedna wieża© WrocNam
Druga wieża© WrocNam
Docieram do Mstowa ze świetnie położonym zespołem kościelno - klasztornym i parkiem, który zwiedzam:
Most na Warcie w Mstowie© WrocNam
Kościół otoczony murem w Mstowie© WrocNam
Wieżyczka w murze kościelnym© WrocNam
Wnętrze kościoła w Mstowie© WrocNam
Tereny rekreacyjne w Mstowie© WrocNam
Przewoźne KFC© WrocNam
Przyjemna ścieżka w mstowskim parku© WrocNam
Kapitulacja przed kolejnym odcinkiem© WrocNam
Schodami docieram na punkt widokowy umiejscowiony na szczycie wzgórza:
Historyczny zespół stodół w Mstowie© WrocNam
Panorama Mstowa© WrocNam
Kościół w Mstowie© WrocNam
Tereny rekreacyjne w Mstowie© WrocNam
Na tablicy ogłoszeń kościoła:
Licencja na© WrocNam
Z Mstowa prostą drogą do Zaleszczyn z wiatrem w plecy.
Po drodze napotkałem miejscowości o ciekawych nazwach:
Gąszczyk© WrocNam
Srocko© WrocNam
Cenna miejscowość© WrocNam
Przed dojazdem jeszcze uwiecznienie krowy, której mleko piłem podczas pobytu:
Krowa mlekodajna© WrocNam
Trasa - jak to na Jurze (urozmaicona, górki, zjazdy), dużo dobrych asfaltów, pogoda niezła:
Pod koniec jazdy coś zaczęło mnie pobolewać ścięgno Achillesa. Po przyjeździe posmarowałem jakąś maścią i pod wieczór przestało.
Dane wycieczki:
115.00 km (0.00 km teren) czas: 05:00 h avg:23.00 km/h
Komentarze
Fajna wycieczka tylko ten pałac to jak dla mnie to Raczyńskich, dworek Krasińskich to ten po lewej którego nie masz na foto. Ale faktycznie mieszają się tereny razem z Jurajską Zlotówką.
drBike - 13:08 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj
Komentuj