Wrocław tonie. W korkach.
Wrocław tonie. W korkach. Gdzie się nie ruszyć to korek. Na szczęście rowerzystów to nie rusza.
To nie my toniemy!
Droga do pracy bez przeszkód, a nawet z jednym pozytywnym zdziwieniem - tam gdzie remontowali jezdnię na Obornickiej wzięli sie za remont DdR. A już myślałem, że zostawią jak zwykle kaszankę. Na środku Obornickiej centralny dzwon. Skutek: KOREK.
Powrót z planem zwiedzenia chronów przeciwlotniczych. Pogoda nie jest zachęcająca, ale czuję wewnętrzną potrzebę i ruszam.
Trasa: Obornicka - Trzebnicka - Słowiańska - Jedności - Prusa - Świetokrzyska - Sienkiewicza - Ładna - Szczytnicka - Grunwaldzki - Oławska - Kazimierza Wielkiego - Krupnicza - Sądowa - Grabiszyńska - Klecińska - Na Ostatnim Groszu - Legnicka.
W pewnym momencie zobaczyłem gościa, który na łańcuszku na szyi miał zawieszony Krzyż Żelazny.
Most Milenijny po raz kolejny, kilka razy z różnych punktów widzenia:
Pierwszy schron na trasie - Słowiańska:
Drugi schron na trasie - Ładna:
Trzeci schron na trasie - Grabiszyńska:
Czwarty schron na trasie (mój lokalny) - Strzegomski:
Pierwszy raz zobaczyłem we Wrocławiu znak z kontrapasem:
Korki nawet tam, gdzie bym się ich nie spodziewał - Obwodnica Śródmiejska:
Powodem może być to, że podobno koło południa znaleziono na remontowanej Grabiszyńskiej wybuchową pamiątkę z czasów II Wojny Światowej - jakieś 350 kg. Tak mi powiedział jeden z robotników, kiedy zobaczył, że robię zdjęcia remontu. A może powodem było, to, że połowa kierowców jest bezmózga - znowu kilku takich dzisiaj spotkałem.
Po tym zdjęciu (bardzo rozmytym) rozpoczął się pościg, żeby zrobić zdjęcie krasnala Świetlika, który siedzi na dachu tramwaju i rozświetla mroki nocy:
Ruszyłem ze świateł na Strzegomskim, żeby złapać tramwaj na przystanku Młodych Techników. Niestety, kiedy wbiegłem po schodach na przystanek, tramwaj właśnie zamykał drzwi i ruszał z przystanku. Może gdyby było sucho i zamiast (próbować) robić zdjęcie, ruszyłbym z piskiem opon, to może by mi się udało. A tak.. bedę nadal polował.
Po wtorkowej wizycie u rodziców, dowiedziałem się, że mój tata przejechał w tym roku już ponad 7k km. Trochę mi brakuje...
Pewne spostrzeżenie z wtorkowego wyjazdu: co za sens ustawiania takich znaków na podjazdach (przeznaczonych też dla rowerzystów)? Jak będę chciał prowadzić rower, to poniosę go po schodach - przynajmniej jest krócej:
Chyba kolejny cel zakupowy - tradycja zobowiązuje:
To nie my toniemy!
Droga do pracy bez przeszkód, a nawet z jednym pozytywnym zdziwieniem - tam gdzie remontowali jezdnię na Obornickiej wzięli sie za remont DdR. A już myślałem, że zostawią jak zwykle kaszankę. Na środku Obornickiej centralny dzwon. Skutek: KOREK.
Powrót z planem zwiedzenia chronów przeciwlotniczych. Pogoda nie jest zachęcająca, ale czuję wewnętrzną potrzebę i ruszam.
Trasa: Obornicka - Trzebnicka - Słowiańska - Jedności - Prusa - Świetokrzyska - Sienkiewicza - Ładna - Szczytnicka - Grunwaldzki - Oławska - Kazimierza Wielkiego - Krupnicza - Sądowa - Grabiszyńska - Klecińska - Na Ostatnim Groszu - Legnicka.
W pewnym momencie zobaczyłem gościa, który na łańcuszku na szyi miał zawieszony Krzyż Żelazny.
Most Milenijny po raz kolejny, kilka razy z różnych punktów widzenia:
Pierwszy schron na trasie - Słowiańska:
Drugi schron na trasie - Ładna:
Trzeci schron na trasie - Grabiszyńska:
Czwarty schron na trasie (mój lokalny) - Strzegomski:
Pierwszy raz zobaczyłem we Wrocławiu znak z kontrapasem:
Korki nawet tam, gdzie bym się ich nie spodziewał - Obwodnica Śródmiejska:
Powodem może być to, że podobno koło południa znaleziono na remontowanej Grabiszyńskiej wybuchową pamiątkę z czasów II Wojny Światowej - jakieś 350 kg. Tak mi powiedział jeden z robotników, kiedy zobaczył, że robię zdjęcia remontu. A może powodem było, to, że połowa kierowców jest bezmózga - znowu kilku takich dzisiaj spotkałem.
Po tym zdjęciu (bardzo rozmytym) rozpoczął się pościg, żeby zrobić zdjęcie krasnala Świetlika, który siedzi na dachu tramwaju i rozświetla mroki nocy:
Ruszyłem ze świateł na Strzegomskim, żeby złapać tramwaj na przystanku Młodych Techników. Niestety, kiedy wbiegłem po schodach na przystanek, tramwaj właśnie zamykał drzwi i ruszał z przystanku. Może gdyby było sucho i zamiast (próbować) robić zdjęcie, ruszyłbym z piskiem opon, to może by mi się udało. A tak.. bedę nadal polował.
Po wtorkowej wizycie u rodziców, dowiedziałem się, że mój tata przejechał w tym roku już ponad 7k km. Trochę mi brakuje...
Pewne spostrzeżenie z wtorkowego wyjazdu: co za sens ustawiania takich znaków na podjazdach (przeznaczonych też dla rowerzystów)? Jak będę chciał prowadzić rower, to poniosę go po schodach - przynajmniej jest krócej:
Chyba kolejny cel zakupowy - tradycja zobowiązuje:
Dane wycieczki:
30.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:20.00 km/h
Komentarze
Michał
W razie tego "czegoś" to raczej nie będziesz siedział w domowym oknie a raczej w pracy Mam rację ??? ;)
Na pocieszenie dodam że ja też wtedy będę w pracy :D
P.S. A te schrony na twoich fotkach całkiem ładnie się prezentują W dzień przy białym świetle trochę szpecą ale mimo to są na swój sposób szczególne i dosyć symboliczne w naszym mieście :) Ale któż może to lepiej wiedzieć od Ciebie? :)
Pzdr,
Asica:P jahoo81 - 16:29 wtorek, 23 grudnia 2008 | linkuj
W razie tego "czegoś" to raczej nie będziesz siedział w domowym oknie a raczej w pracy Mam rację ??? ;)
Na pocieszenie dodam że ja też wtedy będę w pracy :D
P.S. A te schrony na twoich fotkach całkiem ładnie się prezentują W dzień przy białym świetle trochę szpecą ale mimo to są na swój sposób szczególne i dosyć symboliczne w naszym mieście :) Ale któż może to lepiej wiedzieć od Ciebie? :)
Pzdr,
Asica:P jahoo81 - 16:29 wtorek, 23 grudnia 2008 | linkuj
Blase fajny pomysł z tym biegiem w Trzebnicy.
10 km dałoby radę przebiec nawet teraz ale nie chcę jeszcze męczyć ścięgna Achillesa, które wraca u mnie dopiero do normalności.
Jakoś na początku stycznia zacznę sobie truchtać. :) Mlynarz - 02:05 wtorek, 23 grudnia 2008 | linkuj
10 km dałoby radę przebiec nawet teraz ale nie chcę jeszcze męczyć ścięgna Achillesa, które wraca u mnie dopiero do normalności.
Jakoś na początku stycznia zacznę sobie truchtać. :) Mlynarz - 02:05 wtorek, 23 grudnia 2008 | linkuj
Błażej
Ja myślę że Michał, z racji zawodu jaki na co dzień wykonuje, wie coś, czego my nie wiemy i pewnie sprawdza te schrony "tak na wszelki wypadek" :) jahoo81 - 20:33 poniedziałek, 22 grudnia 2008 | linkuj
Wrocnam, ki diabeł te chrony przeciwlotnicze?? ;P
Tak przy okazji to widziałem na żywo tylko ten na strzegomskim.
Jeżeli chodzi o kontrapas, to będzie tego we Wrocławiu więcej. Mamy w końcu rowerowego oficera w urzędzie, który pilnuje rowerowych spraw.
Wrocnam biegniesz w sylwestra w trzebnicy ?? ja tak ;)
Młynarz może się skusisz?
blase - 13:34 poniedziałek, 22 grudnia 2008 | linkuj
Tak przy okazji to widziałem na żywo tylko ten na strzegomskim.
Jeżeli chodzi o kontrapas, to będzie tego we Wrocławiu więcej. Mamy w końcu rowerowego oficera w urzędzie, który pilnuje rowerowych spraw.
Wrocnam biegniesz w sylwestra w trzebnicy ?? ja tak ;)
Młynarz może się skusisz?
blase - 13:34 poniedziałek, 22 grudnia 2008 | linkuj
Lepiej taty nie przekonuj do kompa, bo jak się uzależni od BS... to zacznie komentować i przestanie jeździć. ;)
Ale że zrobił 7000 km - to musi robić wrażenie. :)
Pozdrawiam!
p.s.
Jeszcze nie raz dorwiesz "tramwajowego krasnala". :) Mlynarz - 05:42 piątek, 19 grudnia 2008 | linkuj
Ale że zrobił 7000 km - to musi robić wrażenie. :)
Pozdrawiam!
p.s.
Jeszcze nie raz dorwiesz "tramwajowego krasnala". :) Mlynarz - 05:42 piątek, 19 grudnia 2008 | linkuj
no pięknie :) Gratulacje dla Taty :)
a fotki takie, że nie powiedziałabym że z Wrocławia - nie licząc tych z Milenijnego i bunkrów bo znam :D Pozostałe jakbym obce miasto oglądała :)
Pozdrowienia i powodzenia w gonitwie za tramwajem :D jahoo81 - 21:09 czwartek, 18 grudnia 2008 | linkuj
a fotki takie, że nie powiedziałabym że z Wrocławia - nie licząc tych z Milenijnego i bunkrów bo znam :D Pozostałe jakbym obce miasto oglądała :)
Pozdrowienia i powodzenia w gonitwie za tramwajem :D jahoo81 - 21:09 czwartek, 18 grudnia 2008 | linkuj
Kurczę, dzielnego masz tatę...a i sam nieźle pośmigałeś w tym roku!
Misiacz - 20:39 czwartek, 18 grudnia 2008 | linkuj
Byłeś we wtorek w Katowicach? Bo te zdjęcia to jak by z przejścia pod rondem w Katowicach :D
Zawsze tam jeżdżę :] kosma100 - 20:37 czwartek, 18 grudnia 2008 | linkuj
Komentuj
Zawsze tam jeżdżę :] kosma100 - 20:37 czwartek, 18 grudnia 2008 | linkuj