WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Wpisy archiwalne w kategorii

    Miasto

    Dystans całkowity:17268.52 km (w terenie 158.00 km; 0.91%)
    Czas w ruchu:815:21
    Średnia prędkość:21.09 km/h
    Maksymalna prędkość:61.20 km/h
    Suma kalorii:3920 kcal
    Liczba aktywności:731
    Średnio na aktywność:23.62 km i 1h 07m
    Więcej statystyk

    Dzień trzydziesty drugi

    Piątek, 4 marca 2011 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Do pracy po brukselskim wypadzie.
    Rano zimno (-5), powrót już w wysokoplusowej temperaturze (+7).
    Po pracy podjechałem umówić poniedziałkową wizytę w serwisie dla srebrnego bolidu, który ma problemy z wydechem.
    Trzeba będzie wozić dwa rodzaje ubrań. Jakaś choroba mnie chwyciła, ale domowa lekarka zaordynowała leczenie i może do poniedziałku stanę na nogi.
    Zwycięstwo Wiosny © WrocNam
    Dane wycieczki: 19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:20.73 km/h

    Dzień dwudziesty dziewiąty

    Środa, 23 lutego 2011 Kategoria Miasto, Praca, Versus Beta Vulgaris | Aktywność:



    Do pracy normalnie.
    Powrót przez miasto. Natknąłem się na ślad kogoś, kto zadał jedno z podstawowych pytań ludzkości:
    Podstawowe pytanie © WrocNam

    Na Legnickiej pod Dolmedem musiałem się zatrzymać, żeby odebrać telefon i jakiś burak w dostawczaku próbował mnie przestawić ze swojej drogi na chodniku trąbiąc - pójdzie za to zgłoszenie do SM. Dane wycieczki: 20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:20.00 km/h

    Bez dnia

    Wtorek, 22 lutego 2011 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Po południu byłem na spotkaniu z cyklu Rozmów Cyklicznych - tym razem była to debata o Wrocławskich Rowerach Miejskich:
    Wrocławski Rower Miejski © WrocNam

    Przedstawiono zasady działania oraz podyskutowano na temat ograniczeń i zalet.
    Debatę zorganizowała Wrocławska Inicjatywa Rowerowa:
    WIR © WrocNam
    Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    Dzień dwudziesty siódmy

    Poniedziałek, 21 lutego 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie. Zimno - w zależności od termometra od -7,5 do -10.
    Powrót przez miasto w celu kupienia świetlówki energooszczędnej o krótkim czasie rozpalania się.
    Po drodze odwiedziny u kutra KH-200 czyli jednego z elementów systemu mostu pontonowego PP-64:
    KH-200 © WrocNam

    Pierwszy raz przyjrzałem się porządnie rufie kutra i teraz, po obejrzeniu śruby, nie dziwię się jego mocy:
    Rufa KH-200 © WrocNam

    Później podjechałem na Włodkowica obejrzeć nowy kafel kierujący wzrok:
    Look up! © WrocNam

    A po podniesieniu wzroku - elementy bramy prowadzącej do Synagogi pod Białym Bocianem:
    Looking up © WrocNam

    Pojawiła się informacja na temat Żądła Szerszenia 2011 - w tym roku 135 km po zmienionej trasie z większą ilością Kocich Gór. Dane wycieczki: 17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:18.55 km/h

    Dzień dwudziesty szósty

    Piątek, 18 lutego 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Ze względu na pękniętą obręcz i chwilową odstawkę roweru na hak, dziś do pracy rowerem Natki.
    Zima kontratakuje, przez co znowu zrobiło się ładnie i czysto. Na szczęście znowu służby zostały zaskoczone i śnieg oraz błoto całkiem czyste i niesłone:
    Atak zimy i rowerzystów © WrocNam

    Po pracy tradycyjnie w piątek pojechałem zatankować:
    Tankowanie © WrocNam

    Tym razem odwiedziłem kioskową krówkę na Jemiołowej.
    Podczas pakowania butli do plecaka, zauważyłem, że próbował się do mnie dodzwonić Galen. Oddzwoniłem i dogadaliśmy się w sprawie rekreacyjnego półmaratonu w niedzielę.
    W czasie powrotu podjechałem do jednego z dziwniejszych budynków we Wrocławiu. Z oddali niczym się nie wyróżnia:
    Wrocławski budynek © WrocNam

    Jednak podczas obchodzenia go, można zauważyć, że każda strona leży przy innej ulicy:
    Wrocławskie adresy © WrocNam

    Kolejny raz uwieczniłem Sky Tower wspinający się ku niebu:
    Sky Tower wśród innych © WrocNam
    Dane wycieczki: 22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:05 h avg:20.31 km/h

    Dzień dwudziesty piąty

    Środa, 16 lutego 2011 Kategoria Miasto, Praca, Sprzęt | Aktywność:



    Mimo niskich temperatur pojawiły się pierwsze objawy wiosny:
    Pierwsze kwiatki © WrocNam

    Do pracy normalnie. Po drodze zauważyłem przygotowanie drzew do przebudowy Milenijnej:
    Drewniane koszulki © WrocNam

    W jednym z przejazdów pod obwodnicą śródmiejską ktoś zdemolował oświetlenie i wybebeszył elektrykę. Zgłosiłem sprawę do ZDUiMu - zobaczę jak długo potrwa przywrócenie do stanu wyjściowego i jak długo do następnego wandalizmu:
    Wandalizm elektryczny © WrocNam

    Zerwane oświetlenie © WrocNam

    Po pracy wybrałem się na dłuższy dojazd do domu, czyli objazd kawałka miasta. Prawie w najdalszym miejscu trasy poczułem dziwne bicie koła. Sprawdziłem szprychy - wszystkie całe. Zwolniłem trochę hamulec - nadal haczy. Obejrzałem obręcz w miejscu blokowania. Okazało się, że dziś wybiła ostatnia godzina obręczy - wyczuła swoją następczynię i postanowiła zaprzestać współpracy:
    Wykończona obręcz © WrocNam

    Zwolniłem całkiem tylni hamulec i jedynie na przednim w tempie emeryckim, ze zwracaniem szczególnej uwagi na wyboje, doturlałem się do domu.
    Na kilka dni muszę się przesiąść na rower Natki, a swój zawiesić na haku i w nowym miesiącu zakupić napęd i założyć nowe koło. Dane wycieczki: 29.00 km (0.00 km teren) czas: 01:25 h avg:20.47 km/h

    Dzień dwudziesty trzeci

    Niedziela, 13 lutego 2011 Kategoria Miasto, Okolice | Aktywność:



    Postanowiłem zobaczyć jak się miewa Największy Bałwan w Polsce. Trasa okazała się prawie powtórką grudniowego wypadu w to samo miejsce, zrobioną w odwrotną stronę.
    Po drodze zobaczyłem żółto-białą strzałę w akcji:
    Trzebnicko-wrocławska strzała © WrocNam

    Po dotarciu do celu okazało się, że z bałwanem już kiepsko - zostały niewielkie ślady jego bytności:
    Resztki bałwana © WrocNam

    Parę kilometrów dalej zaczyna się najsławniejsza chyba w Polsce droga rowerowa z barierką:
    Od kraja do kraja - barierka © WrocNam

    Zaraz po wjechaniu na drogę wydaje się, że projektował ją umysł szaleńca. Jezdnia obok prowadzi prosto, a DDR (z częścią dla pieszych) idzie dziwnymi zawijasami:
    Drogowe zawijasy © WrocNam

    Czasami można zrozumieć idee postawienia barierki, ponieważ część pieszo - rowerowa prowadzona jest odcinkami rodzajem grobli:
    Pieszo-rowerowa grobla © WrocNam

    Wiele do życzenia pozostawia stan utrzymania drogi - jezdnia czysta, a na DDR pełno piachu, czasami w dużych łachach:
    Piach na ulicach © WrocNam

    W paru miejscach projektant przeszedł chyba samego siebie - część dla niezmotoryzowanych poprowadzona jest poniżej poziomu jezdni - ciekawie musi się tamtędy jechać w czasie deszczu. W przypadku jakiegokolwiek wypadku związanego z wypadnięciem samochodu z jezdni postronni ludzie mogą zostać też poszkodowani:
    Różnica poziomów © WrocNam

    Kostka ułożona jest tak, że zastanawiam się, czy traktować odcinek jako teren czy szosę - rowerem rzuca i trzęsie.
    Po kilku kilometrach barierkowych zaczęło się kilka kilometrów po jezdni i byłem już w mieście.
    Zahaczyłem o Rynek i wróciłem do domu.
    Trasa:
    Dane wycieczki: 51.00 km (0.00 km teren) czas: 02:30 h avg:20.40 km/h

    Dzień dwudziesty trzeci

    Piątek, 11 lutego 2011 Kategoria Praca, Miasto | Aktywność:



    Do pracy normalnie.
    Deszczowy powrót przez miasto odebrać książkę dla Natki i zatankować mleko prosto od krowy - tym razem w budce na Gaju. Dane wycieczki: 25.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:20.00 km/h

    Dzień dwudziesty

    Niedziela, 6 lutego 2011 Kategoria Miasto, Sprzęt | Aktywność:



    Cały poranek straszył deszcz - prognozy również nie były obiecujące, ale po lekkim przeczyszczeniu rumaka ruszyłem w kierunku Rynku zobaczyć jak nauka mierzy się z pseudonauką.
    Szóstego lutego o godzinie 10.23 (6,02*10^23 - czyli liczba Avogadro będąca wyznacznikiem dolnej granicy rozpuszczalności) miało się odbyć testowanie leków homeopatycznych. Była to ogólnoświatowa akcja skierowana przeciwko homeopatii, jako czemuś co nie pomaga w niczym, a czasami może szkodzić przez odsunięcie się od tradycyjnej medycyny:
    6,02*10 do 23 © WrocNam

    Uczestnicy (studenci i wykładowcy uczelni medycznej) raczyli się garściami lekami homeopatycznymi, które (z opisów na pudełkach) po przekroczeniu dziennej dawki (zazwyczaj jednej tabletki dziennie) powinny prowadzić do ciężkich powikłań zdrowotnych:
    Na Zdrowie! © WrocNam

    Przygotowani do łykania © WrocNam

    Smakujemy... © WrocNam

    Niektórym było mało, to dołożyli coś w płynie - syrop na przeczyszczenie o (podobno) błyskawicznym i piorunującym działaniu po jednej miarce - 5ml. Jeden z uczestników wychylił całą buteleczkę (150 ml):
    Popijamy... © WrocNam

    Niezłe! © WrocNam

    Tak ważne wydarzenia mogą być filmowane przez sprzęt, który swoje już przeszedł:
    Kamera weteran © WrocNam

    Dzisiaj pierwszy raz zobaczyłem urwany przez wrocławski bruk obcas, a podobno pełno się ich gubi):
    Porzucony obcas © WrocNam

    Przez kolejne 5 minut (które wykorzystałem na przesmarowanie amora, łańcucha i przerzutek) nic się z uczestnikami nie działo (co było do przewidzenia), więc ruszyłem na zasadniczą wycieczkę. Jako że wiało z zachodu pojechałem w tamtą stronę, żeby przy powrocie mieć wspomaganie.
    Na Legnickiej widać jeszcze ślady wczorajszego karambolu tramwaju z TIRem:
    Tutaj leżał tramwaj © WrocNam

    Przy Parku Zachodnim zainteresowała się mną wiewiórka - musimy kiedyś podjechać do parku z czymś treściwym:
    Rudzielec zza drzewa © WrocNam

    Po dojechaniu do budowy Stadiony, który zaczyna przyoblekać się w ostateczną opokę, ruszyłem w kierunku nowego terminala na lotnisku:
    Osłaniany stadion © WrocNam

    Nowy terminal © WrocNam

    Przy powrocie miałem dobre zdanie o projektantach i wykonawcach drogi rowerowej wzdłuż Granicznej, aż do czasu kiedy dotarłem do jej końca, który nie był w żaden sposób oznaczony czy zabezpieczony. W nocy można nieźle się przejechać, a można na drodze nieźle pognać:
    Nieoczekiwany koniec... © WrocNam
    Dane wycieczki: 31.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:20.67 km/h

    Dzień dziewiętnasty

    Piątek, 4 lutego 2011 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie.
    Po pracy pojechałem zatankować świeżego mleka prosto od krowy:
    Mleczna budka © WrocNam

    Kilka dni temu pojawiły się w różnych częściach miasta trzy pierwsze mlekomaty, które wzbudzają duże zainteresowanie, a jednocześnie pokazują, że mało kto zawraca sobie głowę czytaniem instrukcji obsługi i objaśnień na urządzeniu.
    Samo mleko z mlekomatu tłuściutkie, w smaku rzeczywiście jak prosto od krowy. Można sobie wybrać (i zakupić) butelkę szklaną (4 zł), plastikową (2 zł) lub przynieść własny pojemnik. Mleka można kupić pół litra (2 zł) lub cały litr (3 zł).
    Mleko nie jest może najtańsze, ale dla smaku od czasu do czasu chyba będę tam tankował. Dane wycieczki: 19.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:19.00 km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl