Wpisy archiwalne w kategorii
Krasnale
Dystans całkowity: | 3362.50 km (w terenie 40.00 km; 1.19%) |
Czas w ruchu: | 163:25 |
Średnia prędkość: | 20.58 km/h |
Liczba aktywności: | 136 |
Średnio na aktywność: | 24.72 km i 1h 12m |
Więcej statystyk |
Do pracy normalnie.
Powrót
Do pracy normalnie.
Powrót okrężną drogą odebrać kupioną na Allegro lampkę (przygotowania do MNM) i uzyskać porady zdrowotne - jedną fizyczną u Krasnala 100matologa, drugą duchową u Krasnala Freudka (dzisiaj pierwszy raz przyjmującego we Wrocławiu).
Paprotna - Żmigrodzka - Wały - Mosty Warszwawskie - Jaracza - Nowowiejska - Piastowska - Curie-Skłodowskiej - Wały - Kładka Zwierzyniecka - Międzyrzecka - Na Niskich Łąkach - Krakowska - Kościuszki - Piłsudskiego - okilice Dworca Gł. - Powstańców Ślaskich - Piłsudskiego - Legnicka.
W czasie przejazdu umówiłem się na sobotni poranek na wymianę opon. Proponowano mi wymianę rowerowych, ale okazało się, ze nie mieli rozmiaru.
Wyjazd długo przed wschodem, powrót grubo po zmroku.
Zachód nad Grunwaldem:
Strażnicy Pasażu Grunwaldzkiego:
Zachód nad Odrą:
Krasnal 100matolog:
Krasnal Freudek:
Ten rower kiedyś (WCZORAJ) był czysty i nasmarowany:
Powrót okrężną drogą odebrać kupioną na Allegro lampkę (przygotowania do MNM) i uzyskać porady zdrowotne - jedną fizyczną u Krasnala 100matologa, drugą duchową u Krasnala Freudka (dzisiaj pierwszy raz przyjmującego we Wrocławiu).
Paprotna - Żmigrodzka - Wały - Mosty Warszwawskie - Jaracza - Nowowiejska - Piastowska - Curie-Skłodowskiej - Wały - Kładka Zwierzyniecka - Międzyrzecka - Na Niskich Łąkach - Krakowska - Kościuszki - Piłsudskiego - okilice Dworca Gł. - Powstańców Ślaskich - Piłsudskiego - Legnicka.
W czasie przejazdu umówiłem się na sobotni poranek na wymianę opon. Proponowano mi wymianę rowerowych, ale okazało się, ze nie mieli rozmiaru.
Wyjazd długo przed wschodem, powrót grubo po zmroku.
Zachód nad Grunwaldem:
Strażnicy Pasażu Grunwaldzkiego:
Zachód nad Odrą:
Krasnal 100matolog:
Krasnal Freudek:
Ten rower kiedyś (WCZORAJ) był czysty i nasmarowany:
Dane wycieczki:
28.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:18.67 km/h
Dzień Życzliwości.
Niestety,
Dzień Życzliwości.
Niestety, niezbyt się udał. Chociaż rano zapowiadał się jeszcze nie najgorzej. Do pracy jechało się całkiem przyjemnie. Postanowiłem, że dzisiaj nikogo nie sklnę za bezmyślną jazdę/łażenie tam gdzie nie trzeba (dwa razy złamałem przyrzeczenie - dwa razy jakieś matoły stały na środku przejścia dla pieszych, bo "myśleli", że zdążą - poza tym było OK).
Miałem nadzieję, że pogoda się utrzyma i podjadę zobaczyć dwa krasnale (przy AM i na Rynku), ale koło 14 nastapiło załamanie i zaczęło lać/padać.
Ale biker jest twardy i nie z cukru i postanwiłem jednak podjechać na Rynek. Miały być tam jakieś imprezy z okazji ogłoszonego Dnia Życzliwości. Pogoda wszysto popsuła. Stał co prawda jakiś autobus, ale to wszystko co zobaczyłem.:
Odwiedziłem też nowego Krasnala - Turystę (trochę dzisiaj był "zalany", ale można wybaczyć, to jego pierwszy albo drugi dzień we Wrocławiu):
Poza tym zawitał do nas dawno niewidziany znajomy ŚNIEG, który (wg prognoz) może wpadać przez kilka najbliższych dni (a w ciągu miesięcy na pewno) razem ze swoim kumplem MROZEM:
Poza tym ładny KOREK (utrzymuje się już od 3 godzin - ludzie stoją zamiast wsiąść na rower lub ewentualnie wybrać środek komunikacji miejskiej). Jest co podziwiać, takie koreczki zdażają się 3-4 razy w roku:
Niestety, niezbyt się udał. Chociaż rano zapowiadał się jeszcze nie najgorzej. Do pracy jechało się całkiem przyjemnie. Postanowiłem, że dzisiaj nikogo nie sklnę za bezmyślną jazdę/łażenie tam gdzie nie trzeba (dwa razy złamałem przyrzeczenie - dwa razy jakieś matoły stały na środku przejścia dla pieszych, bo "myśleli", że zdążą - poza tym było OK).
Miałem nadzieję, że pogoda się utrzyma i podjadę zobaczyć dwa krasnale (przy AM i na Rynku), ale koło 14 nastapiło załamanie i zaczęło lać/padać.
Ale biker jest twardy i nie z cukru i postanwiłem jednak podjechać na Rynek. Miały być tam jakieś imprezy z okazji ogłoszonego Dnia Życzliwości. Pogoda wszysto popsuła. Stał co prawda jakiś autobus, ale to wszystko co zobaczyłem.:
Odwiedziłem też nowego Krasnala - Turystę (trochę dzisiaj był "zalany", ale można wybaczyć, to jego pierwszy albo drugi dzień we Wrocławiu):
Poza tym zawitał do nas dawno niewidziany znajomy ŚNIEG, który (wg prognoz) może wpadać przez kilka najbliższych dni (a w ciągu miesięcy na pewno) razem ze swoim kumplem MROZEM:
Poza tym ładny KOREK (utrzymuje się już od 3 godzin - ludzie stoją zamiast wsiąść na rower lub ewentualnie wybrać środek komunikacji miejskiej). Jest co podziwiać, takie koreczki zdażają się 3-4 razy w roku:
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h
Do pracy normalnie z małym
Do pracy normalnie z małym postojem w celu sfotografowania Mostu Milenijnego. Mgła jednak nie była zbyt gęsta i zdjęcia nie wyszły tak jak chciałem:
Powrót zwyczajny bez fajerwerków.
Po południu krótki spacer na Rynek do biblioteki. Zauważyłem ze zgrozą, że ktoś dokonał porwania kolejnego krasnala - Bardusia. Pozostał po nim tylko kawałek murku, na którym siedział pochylony z gitarą:
Za to na Rynku odwiedziłem stosunkowo nowego krasnala, do którego ciężko byłoby dotrzeć rowerem - Kolekcjonera:
Już niedługo we Wrocławiu:
Powrót zwyczajny bez fajerwerków.
Po południu krótki spacer na Rynek do biblioteki. Zauważyłem ze zgrozą, że ktoś dokonał porwania kolejnego krasnala - Bardusia. Pozostał po nim tylko kawałek murku, na którym siedział pochylony z gitarą:
Za to na Rynku odwiedziłem stosunkowo nowego krasnala, do którego ciężko byłoby dotrzeć rowerem - Kolekcjonera:
Już niedługo we Wrocławiu:
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Przewietrzyć umysł, rozruszać mięśnie
Przewietrzyć umysł, rozruszać mięśnie i przetestować nowy nabytek fotograficzny. Leniwe kręcenie się po Wrocławiu z odwiedzinami u krasnali.
Trasa ogólnie: Legnicka - Grodzka - Bulwar Dunikowskiego - Most Grunwaldzki - Wybrzeże Wyspiańskiego - Most Zwierzyniecki - Pergola - Most Szczytnicki - Plac Grunwaldzki - Szczytnicka - Ostrów Tumski - Grodzka -Szewska - Rynek - Św. Antoniego - Legnicka.
Wyjechałem za dnia, wróciłem po zmroku (koło 17.00).
Nowy mural podczas tworzenia:
Autorzy w szale twórczej pracy:
Szermierz:
Prawdziwy ceglany kolor murów Hali Targowej (trochę podrasowany promieniami zachodzącego słońca):
Wystawa nad Odrą:
Stare mapy Wrocławia (na wystawie):
Ruch na Odrze w latach 60-tych (prawie jak TIRy teraz na autostradzie):
Makieta Mostu Grunwaldzkiego:
Po raz kolejny idealny tor jazdy:
Po raz kolejny również plac budowy z Halą Ludową w tle:
Wyremontowany po 30 miesiącach Most Szczytnicki:
Budowany na Rondzie Reagana nowy biurowiec:
Fredro wybrał się na spacer (wczoraj widziałem go przemieszczajacego się do Teatru Lalek) - niezły pomysł na przeprowadzenie małego czyszczenia lub renowacji:
Krasnal Kolekcjoner (na razie od tyłu i z dużej odległości):
Krasnal Pocztowiec:
Podsumowując testowanie: aparat sprawuje się wyśmienicie.
Trasa ogólnie: Legnicka - Grodzka - Bulwar Dunikowskiego - Most Grunwaldzki - Wybrzeże Wyspiańskiego - Most Zwierzyniecki - Pergola - Most Szczytnicki - Plac Grunwaldzki - Szczytnicka - Ostrów Tumski - Grodzka -Szewska - Rynek - Św. Antoniego - Legnicka.
Wyjechałem za dnia, wróciłem po zmroku (koło 17.00).
Nowy mural podczas tworzenia:
Autorzy w szale twórczej pracy:
Szermierz:
Prawdziwy ceglany kolor murów Hali Targowej (trochę podrasowany promieniami zachodzącego słońca):
Wystawa nad Odrą:
Stare mapy Wrocławia (na wystawie):
Ruch na Odrze w latach 60-tych (prawie jak TIRy teraz na autostradzie):
Makieta Mostu Grunwaldzkiego:
Po raz kolejny idealny tor jazdy:
Po raz kolejny również plac budowy z Halą Ludową w tle:
Wyremontowany po 30 miesiącach Most Szczytnicki:
Budowany na Rondzie Reagana nowy biurowiec:
Fredro wybrał się na spacer (wczoraj widziałem go przemieszczajacego się do Teatru Lalek) - niezły pomysł na przeprowadzenie małego czyszczenia lub renowacji:
Krasnal Kolekcjoner (na razie od tyłu i z dużej odległości):
Krasnal Pocztowiec:
Podsumowując testowanie: aparat sprawuje się wyśmienicie.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h
Przewietrzyć umysł, rozruszać mięśnie
Przewietrzyć umysł, rozruszać mięśnie i odwiedzić kilka miejsc w mieście. Pogoda znośna, czasami trochę powiało.
Legnicka - Lotnicza (prułem sobie całą szerokością nowo wybudowanej jezdni, a obok samochody stały w korku) - Lotnicza (wypróbowywałem nową rowerostradę) - Bajana - Bystrzycka - Gądowianka - Klecińska - Hallera - Armii Krajowej - Borowska - Kamienna - Armii Krajowej - Krakowska (prawie jazda terenowa po remontowanej cześci ulicy) - Na Niskich Łąkach - Międzyrzecka - Wały - Most Milenijny - Legnicka - Nabycińska - Legnicka.
Nowa wrocławska rowerostrada (ul. Lotnicza):
Nowy mural (niedaleko aquaparku) - artystyczna wizja "Podwodnego Wrocławia":
Musiałem sobie przypomnieć kilka zasad ruchu drogowego - na szczęście istnieją takie miejsca:
Właściwie główny powód mojej wycieczki - Krasnal Wielki Czytelnik:
Już kiedyś uwieczniałem tę fontannę, jednakże wtedy nie lała się woda (patrząc na spadającą na głowę wodę, przypominała mi się chińska tortura):
Mural na ul. Nabycińskiej:
Legnicka - Lotnicza (prułem sobie całą szerokością nowo wybudowanej jezdni, a obok samochody stały w korku) - Lotnicza (wypróbowywałem nową rowerostradę) - Bajana - Bystrzycka - Gądowianka - Klecińska - Hallera - Armii Krajowej - Borowska - Kamienna - Armii Krajowej - Krakowska (prawie jazda terenowa po remontowanej cześci ulicy) - Na Niskich Łąkach - Międzyrzecka - Wały - Most Milenijny - Legnicka - Nabycińska - Legnicka.
Nowa wrocławska rowerostrada (ul. Lotnicza):
Nowy mural (niedaleko aquaparku) - artystyczna wizja "Podwodnego Wrocławia":
Musiałem sobie przypomnieć kilka zasad ruchu drogowego - na szczęście istnieją takie miejsca:
Właściwie główny powód mojej wycieczki - Krasnal Wielki Czytelnik:
Już kiedyś uwieczniałem tę fontannę, jednakże wtedy nie lała się woda (patrząc na spadającą na głowę wodę, przypominała mi się chińska tortura):
Mural na ul. Nabycińskiej:
Dane wycieczki:
46.00 km (0.00 km teren) czas: 02:00 h avg:23.00 km/h
W celu przewietrzenia głowy i
W celu przewietrzenia głowy i rozruszania mięśni odwiedzenie nowego wrocławskiego krasnala i mały objazd wałów odrzańskich oraz ich okolic:
Krasnal Zdrowik:
Krasnal odważnie dąży do konfrontacji z Bolesławem Chrobrym i jego koniem:
Pojawienie się krasnala związane jest częściowo z Wrocławskimi Dniami Promocji Zdrowia (na festynie na scenie koło Teatru Lalek m.in. Piotr Gąsowski):
W obrębie kompleksu Stadionu Olimpijskiego odbywa się Międzynarodowa Wystawa Psów - byłem na zwiadzie przed jutrzejszym przyjazdem mojem mamy z psiakiem:
Ciekawy architektonicznie dom na ul. Szramka:
Wreszcie ktoś wpadł na genialny pomysł i umożliwił przejazd pod Mostami Warszawskimi. Wygląda na razie trochę dziko, ale może to dopracują:
Ktoś nawet pomyślał o tym, żeby umieścić herb miasta w balustradzie mostu:
Krasnal Zdrowik:
Krasnal odważnie dąży do konfrontacji z Bolesławem Chrobrym i jego koniem:
Pojawienie się krasnala związane jest częściowo z Wrocławskimi Dniami Promocji Zdrowia (na festynie na scenie koło Teatru Lalek m.in. Piotr Gąsowski):
W obrębie kompleksu Stadionu Olimpijskiego odbywa się Międzynarodowa Wystawa Psów - byłem na zwiadzie przed jutrzejszym przyjazdem mojem mamy z psiakiem:
Ciekawy architektonicznie dom na ul. Szramka:
Wreszcie ktoś wpadł na genialny pomysł i umożliwił przejazd pod Mostami Warszawskimi. Wygląda na razie trochę dziko, ale może to dopracują:
Ktoś nawet pomyślał o tym, żeby umieścić herb miasta w balustradzie mostu:
Dane wycieczki:
30.00 km (0.00 km teren) czas: 01:25 h avg:21.18 km/h
Długi wyjazd na krótką przejażdżkę
Długi wyjazd na krótką przejażdżkę po mieście - organizowaną w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu - Wielką Paradę Rowerową.
Dzięki tej imprezie miałem okazję i zaszczyt osobiście poznać: Asicę, Agatę z nieodłącznym Galenem i oczywiście Młynarza.
W tej doborowej grupie i towarzystwie około 300- 500 rowerzystów (chociaż z poczęstunku wynikało, że było nas koło 1.300 osób) powolutku pokręciliśmy się trochę po Wrocławiu (Rynek - Kazimierza Wielkiego - Krupnicza - Sądowa - Piłsudskiego - Kołłątaja - Skargi - Oławska - Most Grunwaldzki - Pl. Grunwaldzki - Piastowska - Sienkiewicza - Wyszyńskiego - Ostrów Tumski - Św. Jadwigi - Grodzka - Nowy Świat - Kazimierza Wielkiego - Skargi - Wzgórze Partyzantów).
Impreza udana (dużo ludzi, trochę powkurzanych kierowców - szczególnie na Jądrze Reagana), mimo że pogoda trochę niedopisała. Na Wgórzu Partyzantów poczęstunek i losowanie nagród (w tym roweru Felt).
Szybki powrót na zachód Wrocławia w grupie (każde z nas jechało mniej więcej w kierunku domu).
Zbieramy się:
Pod Fredrą czekają już zasłużeni BikeStatowicze.
Ruszamy na objazd Wrocławia:
U celu - na Wzgórzu Partyzantów:
Kolejka czekająca na ekologiczne (wegetariańskie - "bez żadnych zwłok" jak usłyszałem, a więc i bez kiełbasy) jedzenie (BikeStatowicze gdzieś tam stoją z przodu):
Przy okazji uwiecznienie nowych krasnali:
Krasnal Bankuś Pieniążek:
Klucznik (zdjęcia zrobione już tydzień temu, ale pieszo, a dzisiaj byłem w pobliżu na rowerze, więc zamieszczam):
Dzięki tej imprezie miałem okazję i zaszczyt osobiście poznać: Asicę, Agatę z nieodłącznym Galenem i oczywiście Młynarza.
W tej doborowej grupie i towarzystwie około 300- 500 rowerzystów (chociaż z poczęstunku wynikało, że było nas koło 1.300 osób) powolutku pokręciliśmy się trochę po Wrocławiu (Rynek - Kazimierza Wielkiego - Krupnicza - Sądowa - Piłsudskiego - Kołłątaja - Skargi - Oławska - Most Grunwaldzki - Pl. Grunwaldzki - Piastowska - Sienkiewicza - Wyszyńskiego - Ostrów Tumski - Św. Jadwigi - Grodzka - Nowy Świat - Kazimierza Wielkiego - Skargi - Wzgórze Partyzantów).
Impreza udana (dużo ludzi, trochę powkurzanych kierowców - szczególnie na Jądrze Reagana), mimo że pogoda trochę niedopisała. Na Wgórzu Partyzantów poczęstunek i losowanie nagród (w tym roweru Felt).
Szybki powrót na zachód Wrocławia w grupie (każde z nas jechało mniej więcej w kierunku domu).
Zbieramy się:
Pod Fredrą czekają już zasłużeni BikeStatowicze.
Ruszamy na objazd Wrocławia:
U celu - na Wzgórzu Partyzantów:
Kolejka czekająca na ekologiczne (wegetariańskie - "bez żadnych zwłok" jak usłyszałem, a więc i bez kiełbasy) jedzenie (BikeStatowicze gdzieś tam stoją z przodu):
Przy okazji uwiecznienie nowych krasnali:
Krasnal Bankuś Pieniążek:
Klucznik (zdjęcia zrobione już tydzień temu, ale pieszo, a dzisiaj byłem w pobliżu na rowerze, więc zamieszczam):
Dane wycieczki:
17.50 km (0.00 km teren) czas: 01:40 h avg:10.50 km/h
Dwie wycieczki: popołudniowa
Dwie wycieczki: popołudniowa i wieczorna.
Po południu mały (ze względu na planowaną wieczorną wycieczkę) objazd Wrocławia z zahaczeniem o:
- Wzgórze Gajowickie (w pobliżu stadionu na Oporowskiej, gdzie grała reprezentacja);
- zwierząt rzeźnych na Jatkach;
- krasnala Chrapka;
- Wały Nadodrzańskie:
Kibice...:
... i kibice...:
... i jeszcze więcej kibiców (widać, że wysłużone są ich pojazdy, ale czasami potrzebne i jeszcze sprawne):
Stadion:
Jatki:
"Tablica Ku Czci Działań Na Prostych Liczbach":
"Pomnik Ku Czci Zwierząt Rzeźnych":
Odwiedziny u Krasnala Chrapka:
Udane, całkiem przypadkowe upolowanie (po kilku miesiącach) Krasnala Świetlika (kiedyś złapię go w bardziej dogodnych okolicznościach):
Rozrastająca się marina (trochę niestety nie współgra z budynkiem Uniwersytetu):
Wieczorny wypad na koncert muzyki barokowej na Ostrów Tumski. Kupa ludzi, słabe nagłośnienie, dobrze, że było kilka telebimów, które umożliwiały zobaczenie czegokolwiek. Ogólnie atmosfera była znośna - muzyka dobrze harmonizowała się z otoczeniem. Nie doczekałem do części związanej z pokazem sztucznych ogni, tylko ruszyłem na wieczorny objazd części Wrocławia:
Koncert:
Wieczorne miasto:
Reprezentacja jeszcze nie opuściła Twierdzy:
I jeszcze jedno udane polowanie na niespotykany często obiekt:
Tak kiedyś wyglądała panorama Wrocławia (lipiec 2007)...:
... a tak wygląda teraz (wrzesień 2008) - Czym różnią się te dwa zdjęcia?:
Po południu mały (ze względu na planowaną wieczorną wycieczkę) objazd Wrocławia z zahaczeniem o:
- Wzgórze Gajowickie (w pobliżu stadionu na Oporowskiej, gdzie grała reprezentacja);
- zwierząt rzeźnych na Jatkach;
- krasnala Chrapka;
- Wały Nadodrzańskie:
Kibice...:
... i kibice...:
... i jeszcze więcej kibiców (widać, że wysłużone są ich pojazdy, ale czasami potrzebne i jeszcze sprawne):
Stadion:
Jatki:
"Tablica Ku Czci Działań Na Prostych Liczbach":
"Pomnik Ku Czci Zwierząt Rzeźnych":
Odwiedziny u Krasnala Chrapka:
Udane, całkiem przypadkowe upolowanie (po kilku miesiącach) Krasnala Świetlika (kiedyś złapię go w bardziej dogodnych okolicznościach):
Rozrastająca się marina (trochę niestety nie współgra z budynkiem Uniwersytetu):
Wieczorny wypad na koncert muzyki barokowej na Ostrów Tumski. Kupa ludzi, słabe nagłośnienie, dobrze, że było kilka telebimów, które umożliwiały zobaczenie czegokolwiek. Ogólnie atmosfera była znośna - muzyka dobrze harmonizowała się z otoczeniem. Nie doczekałem do części związanej z pokazem sztucznych ogni, tylko ruszyłem na wieczorny objazd części Wrocławia:
Koncert:
Wieczorne miasto:
Reprezentacja jeszcze nie opuściła Twierdzy:
I jeszcze jedno udane polowanie na niespotykany często obiekt:
Tak kiedyś wyglądała panorama Wrocławia (lipiec 2007)...:
... a tak wygląda teraz (wrzesień 2008) - Czym różnią się te dwa zdjęcia?:
Dane wycieczki:
33.00 km (0.00 km teren) czas: 01:55 h avg:17.22 km/h
Do pracy normalnie. Powrót przez
Piątek, 5 września 2008
Kategoria Krasnale, Miasto, Praca, Przebieżka
| Aktywność:
Do pracy normalnie. Powrót przez miasto z wizytą u dwójki krasnali:
Krasnalkę Marzenkę ...:
... i Krasnala Klaunusia:
A poza tym:
Częściowo nowe i częściowo stare Mosty Warszawskie:
Kościół św. Wawrzyńca:
W międzytrasie przebieżka (6km).
Coś mi nadal łupie w suporcie i łańcuch dziwnie przeskakuje na średniej zębatce z przodu. Chyba w poniedziałek muszę znowu podjechać do warsztatu.
Krasnalkę Marzenkę ...:
... i Krasnala Klaunusia:
A poza tym:
Częściowo nowe i częściowo stare Mosty Warszawskie:
Kościół św. Wawrzyńca:
W międzytrasie przebieżka (6km).
Coś mi nadal łupie w suporcie i łańcuch dziwnie przeskakuje na średniej zębatce z przodu. Chyba w poniedziałek muszę znowu podjechać do warsztatu.
Dane wycieczki:
24.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.57 km/h
Poranna przejażdżka z cyklu
Poranna przejażdżka z cyklu "przyjemne z pożytecznym": do pracy ustawić badanie, potem odwiedzić dwa krasnale.
Do pracy normalnie i z powrotem do Mostu Milenijnego-Pilczycka-Królewiecka-Główna-Marszowicka-Zamek w Leśnicy (krasnal Rycerz Jadwiżański)-Wojska Polskiego-Kośnego-Jerzmanowska-Rdestowa-Lotnisko (na lotnisku kupa ludzi i krasnal Latałek)-Graniczna-Strzegomska-Na Ostatnim Groszu-Legnicka.
Dzisiejsze krasnale:
Rycerz Jadwiżański, który broni zamku w Leśnicy:
Latałek, który przycupnął na swoim krzesełku w oczekiwaniu na odlot:
Dla potomnych - droga w jednym z największych miast w Polsce (pierwsze dziesięciolecie XXI wieku):
Do pracy normalnie i z powrotem do Mostu Milenijnego-Pilczycka-Królewiecka-Główna-Marszowicka-Zamek w Leśnicy (krasnal Rycerz Jadwiżański)-Wojska Polskiego-Kośnego-Jerzmanowska-Rdestowa-Lotnisko (na lotnisku kupa ludzi i krasnal Latałek)-Graniczna-Strzegomska-Na Ostatnim Groszu-Legnicka.
Dzisiejsze krasnale:
Rycerz Jadwiżański, który broni zamku w Leśnicy:
Latałek, który przycupnął na swoim krzesełku w oczekiwaniu na odlot:
Dla potomnych - droga w jednym z największych miast w Polsce (pierwsze dziesięciolecie XXI wieku):
Dane wycieczki:
44.00 km (0.00 km teren) czas: 01:50 h avg:24.00 km/h