Wpisy archiwalne w kategorii
Sprzęt
Dystans całkowity: | 3333.21 km (w terenie 44.00 km; 1.32%) |
Czas w ruchu: | 159:19 |
Średnia prędkość: | 20.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Liczba aktywności: | 137 |
Średnio na aktywność: | 24.33 km i 1h 10m |
Więcej statystyk |
Dzień pięćdziesiąty drugi
Po czyszczeniu roweru przejażdżka na dworzec kupić bilety na jutro.
Przy okazji po regulacji pękła linka od przedniej przerzutki. Niby nic, ale do piątkowego wieczora nie będę mógł nic zrobić, a w sobotę Żądło Szerszenia.
Jutro kupię jakąś linkę i piątek albo sobotę wymienię. Może ktoś mi pomoże w sobotę ją wyregulować.
Przed południem z Natką wybraliśmy się do Parku Zachodniego połazić i pokarmić wiewiórki. Wzgardziły naszymi orzeszkami bo mieliśmy same luksusowe z paczuszki (nerkowce i tym podobne):
Przy okazji po regulacji pękła linka od przedniej przerzutki. Niby nic, ale do piątkowego wieczora nie będę mógł nic zrobić, a w sobotę Żądło Szerszenia.
Jutro kupię jakąś linkę i piątek albo sobotę wymienię. Może ktoś mi pomoże w sobotę ją wyregulować.
Przemyślenia© WrocNam
Przed południem z Natką wybraliśmy się do Parku Zachodniego połazić i pokarmić wiewiórki. Wzgardziły naszymi orzeszkami bo mieliśmy same luksusowe z paczuszki (nerkowce i tym podobne):
Wiewióra© WrocNam
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:25 h avg:19.20 km/h
Dzień czterdziesty trzeci
Do pracy normalnie.
Powrót przez warsztat samochodowy i z rowerem na pace do do domu.
W czasie mojej nieobecności dotarły wygrane w konkursie środki czystości dla roweru.
Powrót przez warsztat samochodowy i z rowerem na pace do do domu.
W czasie mojej nieobecności dotarły wygrane w konkursie środki czystości dla roweru.
Dane wycieczki:
14.00 km (0.00 km teren) czas: 00:35 h avg:24.00 km/h
Dzień czterdziesty
Czwartek, 31 marca 2011
Kategoria Miasto, Praca, Sprzęt, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Ciąg dalszy perypetii ze srebrnym bolidem - zawiozłem go do warsztatu po tym jak po poniedziałkowej naprawie gdzieś się rozszczelnił i stracił dużo cieczy chłodzącej.
Na parking rowerem, demontaż połowy samochodu i roweru, po czym rower na pakę i do warsztatu. Stamtąd do pracy mimo urlopu - miałem posiedzieć godzinkę - ale jak zwykle, wszystko udało się załatwić po czterech godzinach i do domu przez miasto śladem wrocławskich murali z mapki, którą znalazłem w sieci. Bez niej trudno byłoby znaleźć większość malowideł, bo są często malowane na oficynach:
Pozostałą cześć murali pozostawiam sobie na kolejną wycieczkę.
Na Nowowiejskiej ustrzeliłem buraczkę jeżdżącą po ciągu pieszo - rowerowym. Zgłoszenie do SM pójdzie.
Drogą zakupu nabyłem niedawno nowy dzwonek, bo stary się zużył - ale ładnie teraz brzmi.
Na parking rowerem, demontaż połowy samochodu i roweru, po czym rower na pakę i do warsztatu. Stamtąd do pracy mimo urlopu - miałem posiedzieć godzinkę - ale jak zwykle, wszystko udało się załatwić po czterech godzinach i do domu przez miasto śladem wrocławskich murali z mapki, którą znalazłem w sieci. Bez niej trudno byłoby znaleźć większość malowideł, bo są często malowane na oficynach:
Mural-Jedności Narodowej© WrocNam
Mural-Chrobrego© WrocNam
Mural-Jagiellończyka© WrocNam
Mural-Nowowiejska© WrocNam
Mural-reklama© WrocNam
Pozostałą cześć murali pozostawiam sobie na kolejną wycieczkę.
Na Nowowiejskiej ustrzeliłem buraczkę jeżdżącą po ciągu pieszo - rowerowym. Zgłoszenie do SM pójdzie.
Drogą zakupu nabyłem niedawno nowy dzwonek, bo stary się zużył - ale ładnie teraz brzmi.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:21.82 km/h
Dzień trzydziesty czwarty
Odbiór roweru z warsztatu (główne zakupy - kaseta Acera HG-30, łańcuch Conex 800, zacisk koła, dętka Bontrager z wentylem Presta z przejściówką, do tego linka z pancerzem hamulca przednego i jeszcze trochę drobnicy - całość z robocizną i rabatem: 203 zł).
Stan licznika BS - 15.841 km.
Po powrocie do domu wymiana klocków hamulcowych i ich regulacja.
Stan licznika BS - 15.841 km.
Po powrocie do domu wymiana klocków hamulcowych i ich regulacja.
Dane wycieczki:
3.00 km (0.00 km teren) czas: 00:10 h avg:18.00 km/h
Dzień dwudziesty piąty
Mimo niskich temperatur pojawiły się pierwsze objawy wiosny:
Do pracy normalnie. Po drodze zauważyłem przygotowanie drzew do przebudowy Milenijnej:
W jednym z przejazdów pod obwodnicą śródmiejską ktoś zdemolował oświetlenie i wybebeszył elektrykę. Zgłosiłem sprawę do ZDUiMu - zobaczę jak długo potrwa przywrócenie do stanu wyjściowego i jak długo do następnego wandalizmu:
Po pracy wybrałem się na dłuższy dojazd do domu, czyli objazd kawałka miasta. Prawie w najdalszym miejscu trasy poczułem dziwne bicie koła. Sprawdziłem szprychy - wszystkie całe. Zwolniłem trochę hamulec - nadal haczy. Obejrzałem obręcz w miejscu blokowania. Okazało się, że dziś wybiła ostatnia godzina obręczy - wyczuła swoją następczynię i postanowiła zaprzestać współpracy:
Zwolniłem całkiem tylni hamulec i jedynie na przednim w tempie emeryckim, ze zwracaniem szczególnej uwagi na wyboje, doturlałem się do domu.
Na kilka dni muszę się przesiąść na rower Natki, a swój zawiesić na haku i w nowym miesiącu zakupić napęd i założyć nowe koło.
Pierwsze kwiatki© WrocNam
Do pracy normalnie. Po drodze zauważyłem przygotowanie drzew do przebudowy Milenijnej:
Drewniane koszulki© WrocNam
W jednym z przejazdów pod obwodnicą śródmiejską ktoś zdemolował oświetlenie i wybebeszył elektrykę. Zgłosiłem sprawę do ZDUiMu - zobaczę jak długo potrwa przywrócenie do stanu wyjściowego i jak długo do następnego wandalizmu:
Wandalizm elektryczny© WrocNam
Zerwane oświetlenie© WrocNam
Po pracy wybrałem się na dłuższy dojazd do domu, czyli objazd kawałka miasta. Prawie w najdalszym miejscu trasy poczułem dziwne bicie koła. Sprawdziłem szprychy - wszystkie całe. Zwolniłem trochę hamulec - nadal haczy. Obejrzałem obręcz w miejscu blokowania. Okazało się, że dziś wybiła ostatnia godzina obręczy - wyczuła swoją następczynię i postanowiła zaprzestać współpracy:
Wykończona obręcz© WrocNam
Zwolniłem całkiem tylni hamulec i jedynie na przednim w tempie emeryckim, ze zwracaniem szczególnej uwagi na wyboje, doturlałem się do domu.
Na kilka dni muszę się przesiąść na rower Natki, a swój zawiesić na haku i w nowym miesiącu zakupić napęd i założyć nowe koło.
Dane wycieczki:
29.00 km (0.00 km teren) czas: 01:25 h avg:20.47 km/h
Dzień dwudziesty czwarty
Mimo urlopu na chwilę do pracy (rano mróz -8 st.), a potem po odbiór zamówionego jakiś czas temu u Piotrka koła:
Stare koło długo już nie pożyje, ale swoje przeszło (od nowości przejechało około 20k km) i to po nim widać i czuć (pękające szprychy i ślady na obręczy), choć piasta jeszcze daje sobie radę.
Koło najprawdopodobniej dożywotnie (200zł z super rabatem)- ramę przeżyje na pewno.
Do tego szprychy DT Champion. Piasta stała się z miejsca chyba najbardziej profesjonalnym elementem mojego roweru.
Gdyby była pewność, że już nie spadnie śnieg i nie będzie za dużo opadów, wymieniłbym napęd i poszalał na nowym kole, a tak trzeba poczekać jeszcze z miesiąc.
Przy okazji kupiłem też bandanę typu buff (18,9zł) w modnym odcieniu pikselowego kamuflażu, żeby Natce nie podbierać i nie jeździć w starej chuście:
Kółkonówka© WrocNam
Stare koło długo już nie pożyje, ale swoje przeszło (od nowości przejechało około 20k km) i to po nim widać i czuć (pękające szprychy i ślady na obręczy), choć piasta jeszcze daje sobie radę.
Koło najprawdopodobniej dożywotnie (200zł z super rabatem)- ramę przeżyje na pewno.
Obręcz© WrocNam
Piasta© WrocNam
Do tego szprychy DT Champion. Piasta stała się z miejsca chyba najbardziej profesjonalnym elementem mojego roweru.
Gdyby była pewność, że już nie spadnie śnieg i nie będzie za dużo opadów, wymieniłbym napęd i poszalał na nowym kole, a tak trzeba poczekać jeszcze z miesiąc.
Przy okazji kupiłem też bandanę typu buff (18,9zł) w modnym odcieniu pikselowego kamuflażu, żeby Natce nie podbierać i nie jeździć w starej chuście:
Buffek© WrocNam
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h
Dzień dwudziesty
Cały poranek straszył deszcz - prognozy również nie były obiecujące, ale po lekkim przeczyszczeniu rumaka ruszyłem w kierunku Rynku zobaczyć jak nauka mierzy się z pseudonauką.
Szóstego lutego o godzinie 10.23 (6,02*10^23 - czyli liczba Avogadro będąca wyznacznikiem dolnej granicy rozpuszczalności) miało się odbyć testowanie leków homeopatycznych. Była to ogólnoświatowa akcja skierowana przeciwko homeopatii, jako czemuś co nie pomaga w niczym, a czasami może szkodzić przez odsunięcie się od tradycyjnej medycyny:
Uczestnicy (studenci i wykładowcy uczelni medycznej) raczyli się garściami lekami homeopatycznymi, które (z opisów na pudełkach) po przekroczeniu dziennej dawki (zazwyczaj jednej tabletki dziennie) powinny prowadzić do ciężkich powikłań zdrowotnych:
Niektórym było mało, to dołożyli coś w płynie - syrop na przeczyszczenie o (podobno) błyskawicznym i piorunującym działaniu po jednej miarce - 5ml. Jeden z uczestników wychylił całą buteleczkę (150 ml):
Tak ważne wydarzenia mogą być filmowane przez sprzęt, który swoje już przeszedł:
Dzisiaj pierwszy raz zobaczyłem urwany przez wrocławski bruk obcas, a podobno pełno się ich gubi):
Przez kolejne 5 minut (które wykorzystałem na przesmarowanie amora, łańcucha i przerzutek) nic się z uczestnikami nie działo (co było do przewidzenia), więc ruszyłem na zasadniczą wycieczkę. Jako że wiało z zachodu pojechałem w tamtą stronę, żeby przy powrocie mieć wspomaganie.
Na Legnickiej widać jeszcze ślady wczorajszego karambolu tramwaju z TIRem:
Przy Parku Zachodnim zainteresowała się mną wiewiórka - musimy kiedyś podjechać do parku z czymś treściwym:
Po dojechaniu do budowy Stadiony, który zaczyna przyoblekać się w ostateczną opokę, ruszyłem w kierunku nowego terminala na lotnisku:
Przy powrocie miałem dobre zdanie o projektantach i wykonawcach drogi rowerowej wzdłuż Granicznej, aż do czasu kiedy dotarłem do jej końca, który nie był w żaden sposób oznaczony czy zabezpieczony. W nocy można nieźle się przejechać, a można na drodze nieźle pognać:
Szóstego lutego o godzinie 10.23 (6,02*10^23 - czyli liczba Avogadro będąca wyznacznikiem dolnej granicy rozpuszczalności) miało się odbyć testowanie leków homeopatycznych. Była to ogólnoświatowa akcja skierowana przeciwko homeopatii, jako czemuś co nie pomaga w niczym, a czasami może szkodzić przez odsunięcie się od tradycyjnej medycyny:
6,02*10 do 23© WrocNam
Uczestnicy (studenci i wykładowcy uczelni medycznej) raczyli się garściami lekami homeopatycznymi, które (z opisów na pudełkach) po przekroczeniu dziennej dawki (zazwyczaj jednej tabletki dziennie) powinny prowadzić do ciężkich powikłań zdrowotnych:
Na Zdrowie!© WrocNam
Przygotowani do łykania© WrocNam
Smakujemy...© WrocNam
Niektórym było mało, to dołożyli coś w płynie - syrop na przeczyszczenie o (podobno) błyskawicznym i piorunującym działaniu po jednej miarce - 5ml. Jeden z uczestników wychylił całą buteleczkę (150 ml):
Popijamy...© WrocNam
Niezłe!© WrocNam
Tak ważne wydarzenia mogą być filmowane przez sprzęt, który swoje już przeszedł:
Kamera weteran© WrocNam
Dzisiaj pierwszy raz zobaczyłem urwany przez wrocławski bruk obcas, a podobno pełno się ich gubi):
Porzucony obcas© WrocNam
Przez kolejne 5 minut (które wykorzystałem na przesmarowanie amora, łańcucha i przerzutek) nic się z uczestnikami nie działo (co było do przewidzenia), więc ruszyłem na zasadniczą wycieczkę. Jako że wiało z zachodu pojechałem w tamtą stronę, żeby przy powrocie mieć wspomaganie.
Na Legnickiej widać jeszcze ślady wczorajszego karambolu tramwaju z TIRem:
Tutaj leżał tramwaj© WrocNam
Przy Parku Zachodnim zainteresowała się mną wiewiórka - musimy kiedyś podjechać do parku z czymś treściwym:
Rudzielec zza drzewa© WrocNam
Po dojechaniu do budowy Stadiony, który zaczyna przyoblekać się w ostateczną opokę, ruszyłem w kierunku nowego terminala na lotnisku:
Osłaniany stadion© WrocNam
Nowy terminal© WrocNam
Przy powrocie miałem dobre zdanie o projektantach i wykonawcach drogi rowerowej wzdłuż Granicznej, aż do czasu kiedy dotarłem do jej końca, który nie był w żaden sposób oznaczony czy zabezpieczony. W nocy można nieźle się przejechać, a można na drodze nieźle pognać:
Nieoczekiwany koniec...© WrocNam
Dane wycieczki:
31.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:20.67 km/h
Dzień dziesiąty
Po tygodniowym poście rowerowym przejażdżka po mieście.
Pojechałem zobaczyć jak kręcona jest jedna ze scen filmu "80 milionów":
Obejrzałem też zwijaną już wystawę, obok której już parę razy przechodziłem, ale nie miałem okazji jej uwiecznienia:
Pojeździłem też trochę po wałach.
Przed wyjazdem wymieniłem przednią dętkę na nową, którą kupiłem dziś w serwisie. Stara zrobiła mnie w czwartek w konia, bo zaczęła przepuszczać powietrze przez łatki.
Pojechałem zobaczyć jak kręcona jest jedna ze scen filmu "80 milionów":
Milicyjny pościg© WrocNam
Obejrzałem też zwijaną już wystawę, obok której już parę razy przechodziłem, ale nie miałem okazji jej uwiecznienia:
My Polacy© WrocNam
Wielka trójka© WrocNam
Towarzysz(e) Edward(zi)© WrocNam
Pojeździłem też trochę po wałach.
Przed wyjazdem wymieniłem przednią dętkę na nową, którą kupiłem dziś w serwisie. Stara zrobiła mnie w czwartek w konia, bo zaczęła przepuszczać powietrze przez łatki.
Dane wycieczki:
19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:20.73 km/h
Dzień szósty
W czasie dojazdu do pracy złapałem pierwszą w tym roku i pierwszą od dość dawna gumę. Wymianie, która zazwyczaj zajmuje mi około 15 minut, dziś (głównie ze względu na zesztywnienie opony i trudność w namierzeniu dziury w dętce) poświęciłem prawie 40. Przez to spóźniłem się trochę do pracy.
W drodze do domu zahaczyłem o sklep Rafała, gdzie kupiłem oświetlenie do swojego srebrnego bolidu.
Przy okazji zobaczyłem na jednym z podwórek dwa krasnalowe społeczne murale:
W drodze do domu zahaczyłem o sklep Rafała, gdzie kupiłem oświetlenie do swojego srebrnego bolidu.
Przy okazji zobaczyłem na jednym z podwórek dwa krasnalowe społeczne murale:
Krasnalowy mural© WrocNam
Mural krasnalowy© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:21.33 km/h
Dzień sto osiemdziesiąty siódmy
Chciałem zobaczyć nowego krasnala, który pojawił się w przedszkolu na Wałbrzyskiej, dlatego wybrałem się na małą zimową przejażdżkę.
Celem bardziej strategicznym było zbliżenie się do granicy 4.500 km w tym roku.
Wycieczka w połowie się udała, bo krasnala nie zobaczyłem, ale trochę kilometrów przejechałem, przewietrzyłem stare kości i zobaczyłem trochę Wrocławia.
Najpierw był wyłaniający się i coraz bardziej widoczny Sky Tower:
Potem obraz, który bardzo często można zobaczyć na naszych chodnikach:
W czasie picia herbaty znowu utwierdziłem się w przekonaniu, że rower jest najlepszym środkiem indywidualnego transportu w mieście:
Odwiedziłem odnowiony cmentarz oficerów radzieckich ze świeżo zielonymi czołgami:
Spod przedszkola, w którym powinien być krasnal, ale nie było, ruszyłem w powrotną drogę do centrum. Na Placu Solnym odśnieżono i wybudowano kolejny pagórek:
Na Rynku trwały ostatnie przygotowania do piątkowej imprezy:
A pod Św. Elżbietą zaczęto przygotowywać artylerię:
W drodze do serwisu, gdzie zamierzałem kupić klocki hamulcowe, przyjrzałem się wykorzystaniu nowego miejskiego wynalazku - kontrpasów:
W stałym serwisie kupiłem dwa komplety klocków, z których jeden wymieniłem zaraz po powrocie, a drugi jeszcze poczeka:
Celem bardziej strategicznym było zbliżenie się do granicy 4.500 km w tym roku.
Wycieczka w połowie się udała, bo krasnala nie zobaczyłem, ale trochę kilometrów przejechałem, przewietrzyłem stare kości i zobaczyłem trochę Wrocławia.
Najpierw był wyłaniający się i coraz bardziej widoczny Sky Tower:
Potem obraz, który bardzo często można zobaczyć na naszych chodnikach:
W czasie picia herbaty znowu utwierdziłem się w przekonaniu, że rower jest najlepszym środkiem indywidualnego transportu w mieście:
Odwiedziłem odnowiony cmentarz oficerów radzieckich ze świeżo zielonymi czołgami:
Groby na cmentarzu oficerów radzieckich© WrocNam
Czołgi w śniegu© WrocNam
Spod przedszkola, w którym powinien być krasnal, ale nie było, ruszyłem w powrotną drogę do centrum. Na Placu Solnym odśnieżono i wybudowano kolejny pagórek:
Kolejna góra w mieście© WrocNam
Na Rynku trwały ostatnie przygotowania do piątkowej imprezy:
Ostatnie przygotowania© WrocNam
A pod Św. Elżbietą zaczęto przygotowywać artylerię:
Wytoczona lekka artyleria© WrocNam
W drodze do serwisu, gdzie zamierzałem kupić klocki hamulcowe, przyjrzałem się wykorzystaniu nowego miejskiego wynalazku - kontrpasów:
Gdzie jest kontrpas?© WrocNam
Tu też gdzieś znikł kontrpas© WrocNam
W stałym serwisie kupiłem dwa komplety klocków, z których jeden wymieniłem zaraz po powrocie, a drugi jeszcze poczeka:
Green Anti-Lock ABS Merida© WrocNam
Dane wycieczki:
23.00 km (0.00 km teren) czas: 01:35 h avg:14.53 km/h